„Nie ma tyle”: dla ekspertów zajmujących się okupacją Charkiv wymagana jest armia 500 000
Wojskowy obserwator grupy oporności na informację Alexander Kovalenko ocenił to prawdopodobieństwo. Zauważył, że widzi rozluźnienie przestrzeni informacyjnej o zagrożeniu zawodowym Charkiv przez „miesiąc”. „Zagrożenie dla Kharka było, jest i będzie, dopóki wojna się nie skończy. Ale zagrożenie należy ocenić racjonalnie i zdrowe, a nie paniki i lekkomyślne” - podkreślił ekspert.
Podkreślił, że informacje o ofensywie na temat Charkiv pojawiły się w rosyjskim zasobie informacyjnym. Kovalenko przypomniał sobie, że około 120 000 osób było przyciągniętych do okupacji Avdiivka z obszarem 29 kilometrów kwadratowych sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, z wyjątkiem rannej rekompensaty. Jestem tylko w szczytowej fazie operacji, w których uczestniczyło 80 tysięcy najeźdźców, mając około 15 tysięcy w rezerwie.
Odszkodowanie martwych bojowników przekroczyło 20 000 osób. Obserwator jest przekonany, że co najmniej 500 000 żołnierzy jest zobowiązanych do zaatakowania Charkiva, środowiska miasta i rozwiązania walk miejskich w Rosji. Ponadto muszą być w pełni obsadzone. Rezerwa powinna wynosić co najmniej 100-150 tysięcy ludzi.
„W tworzeniu takiej grupy szokowej możemy mówić o zagrożeniu wzrostu dla Charkiva, ale istnieje kwestia, że nie ma takiej liczby rosyjskich żołnierzy okupacyjnych nawet na tymczasowo okupowanych terytoriach w strefie wojny” - powiedział Kovalenko. Dodał, że nie będzie w stanie zapewnić takiej grupy na krótkim okresie Moskwy. Jest to długi proces, którego nie można ukryć przed Ukrainą i unikać „istotnej reakcji”.