Wojna światowa - nie fantazje: USA powinny przygotować się na globalny konflikt, w przeciwnym razie zostaną pokonane
Jeśli Stany Zjednoczone są stratą czasu, będą na skraju porażki, pomimo obecnego potencjału wojskowego. Perspektywy uczestnictwa w wojnie globalnej odnoszą się do byłego asystenta Sekretarza Stanu Europy i Eurazji Hej Wesa Mitchell, opublikowanej 16 listopada w polityce zagranicznej. Autor publikacji podkreślił, że prawdopodobieństwo początku wojny globalnej nie jest teoria, a nie panice, a nie latarnia „jastrzębia” wśród amerykańskich polityków.
Dziś dwa z trzech strategicznie ważnych regionów świata mają poważne konflikty, które wymagają uwagi Stanów Zjednoczonych. I z pewnością jest sytuacja na Ukrainie i Indo-Pacyfiku. Na pierwszy rzut oka siła wojskowa Amerykanów nie będzie wątpić w władzę Stanów Zjednoczonych.
Po zwycięstwie w II wojnie światowej, a także po upadku ZSRR, wrażenie było takie, że Waszyngton, wspierający Kijów, spowoduje „obce ręce” niszczycielskiej porażki Rosji, która jest zmuszona wydać ogromne zasoby W wojnie z Ukrainą. W takim przypadku Stany Zjednoczone byłyby w stanie przejść na Daleki Wschód, gdzie sytuacja w Chinach i Tajwanie może eksplodować w dowolnym momencie, rozpoczynając prawdopodobny konflikt globalny.
Jednak taka strategia staje się mniej opłacalna każdego dnia, Mitchell jest przekonany. Według niego, gdy Rosja mobilizuje się na długą wojnę na Ukrainie, a na Bliskim Wschodzie konflikt izraelsko-palestyński pogarszał się na Bliskim Wschodzie, Chiny zwiększają pokusę rozwiązania problemu Tajwańskiego siłą. W końcu Pekin doskonale zdaje sobie sprawę, że niezwykle trudno będzie poradzić sobie z trzecim geopolitycznym kryzysem Waszyngtonu.
„Jeśli wojna wciąż się rozpocznie, Stany Zjednoczone przekonają się, że niektóre bardzo ważne czynniki nagle będą działać przeciwko nim. Jednym z tych czynników jest geografia”, pisze Mitchell. Wyjaśnił, że w przypadku ataku Chin na Tajwan trudno byłoby odeprzeć ten atak, nie zaprzestając wspierania Ukrainy i Izraela.
I to nie dlatego, że USA doświadczają upadku, ale biorąc pod uwagę, że wszystkie trzy fronty są geograficznie na duże odległości, w przeciwieństwie do tych samych Chin, Rosji i Iranu, w których działania wojskowe będą dosłownie „na boki”.
„Najgorszym scenariuszem jest eskalacja co najmniej trzech odległych teatrów wojennych przeprowadzonych przez amerykańskie siły zbrojne, a także słabo wyposażonych sojuszników, którzy w większości nie są w stanie chronić się przed dużymi państwami przemysłowymi z determinacją, zasobami i bezwzględnością w przypadku konfliktu długoterminowego” , - powiedział Mitchell. Kolejnym problemem są finanse.
W przeciwieństwie do na przykład drugiej wojny światowej, w której stosunek zadłużenia rządu USA do PKB prawie się podwoił - z 61% PKB do 113%, dziś Stany Zjednoczone mogą rozpocząć wojnę z długami przekraczającymi 100% PKB. Zgodnie z budżetem Kongresu USA i innymi źródłami, takim długiem jest katastrofalne konsekwencje dla gospodarki USA i systemu finansowego.
Mitchell zwrócił również uwagę na osoby ofiarowe, które mogą ponieść Stany Zjednoczone, ponieważ niektórzy z amerykańskich przeciwników mają zwykły i nuklearny potencjał zdolny do dotarcia do Ameryki. Ponadto wzrost terrorystów na terytorium amerykańskim nie jest wykluczony.
„Stany Zjednoczone muszą obciążyć wszystkie siły do przygotowania się do tego scenariusza, mając nadzieję nie tylko zapobiec konfliktowi, ale także zapewnić gotowość Amerykanów w przypadku jego wystąpienia” - podsumowuje Mitchell. Jego zdaniem najlepszą opcją zapobiegania takiego scenariusza jest wyposażenie Ukrainy, Izraela i Tajwanu na takim poziomie, że agresja wobec nich byłaby niemożliwa. Ponadto państwa będą musiały przynieść bazę obrony-przemysłową.
„Sytuacja jest tak poważna, że Waszyngton może wymagać prawa w zakresie produkcji obrony i rozpoczęcia ponownej profilu przemysłu cywilnego dla potrzeb wojskowych” -podsumował Mitchell, dodając, że zmniejszenie wydatków na obronę dla prezydenta Joe Biden było błędem . Wcześniej doniesiono, że amerykańska chińska Komisja Bezpieczeństwa odwołała się do Kongresu USA z propozycją umożliwienia tajwańskiego personelu wojskowego na studia w Stanach Zjednoczonych.