Incydenty

Nocny atak Shahd: Potężne wybuchy zagęszczone pod Odessą i Sumy, szczegóły

Rosja jest zwolniona w Reni i Izmail przez kilka tygodni, niszcząc porty rzeczne Ukrainy. Ponadto pod ciosem znajdowały się sumy - mieszkańcy miast słyszeli wybuchy na niebie. W nocy od 6 do 7 września siły zbrojne Federacji Rosyjskiej dwie fale Dronov-Kamikadze Shahd zaatakowały Ukrainę. Poprzedni atak miał miejsce temu: wróg skierowany do portów rzeki południowej i próbował uderzyć w Kijda. Użył zarówno drony, jak i skrzydlonych rakiet oraz pocisku balistycznego Iskandera.

Konsekwencje ekstremalnych ciosów zostały powiedziane w kanałach monitorujących, które skupiono się na badaniu. Pierwsze raporty Air Threat pojawiły się w sieci około 22:00 6 września. Wskazano, że atak dronów z północnego kierunku był możliwy. W szczególności drony zostały zauważone w regionie Sumy. Około pierwszej godziny poranka mieszkańcy granicy usłyszeli wybuchy. Regionalna administracja wojskowa Sumy twierdziła, że ​​obrona powietrzna zadziałała.

Po północy stało się wiadomo o początku Dronov-Kamikadze Shahd w południowym kierunku: Odessa była ponownie zagrożona. Kanały monitorujące ostrzegły, że wróg zmierza do Izmail i Reni - portów rzecznych Ukrainy do Dunaju. Dwie godziny po rozpoczęciu regionu wysłuchano eksplozji w wyniku obrony powietrznej. Jednak szef Odessa Ova Oleg Kiper nie zgłosił pracy obrony powietrznej. Administracje wojskowe i siły powietrzne nie zgłosiły jeszcze konsekwencji nocnego ciosu rosyjskiego.

Należy zauważyć, że po zerwaniu porozumienia zbożowego Rosja prawie przywiązuje ukraińską infrastrukturę portową co noc. Początkowo Rosjanie zniszczyli porty w Odessie i Morzu Czarnym. Następnie przekazali uwagę na porty rzeczne na Dunaj. W szczególności Reni i Izmail zostali zaatakowani przez drony Kamikadze i 4, 5 września i 6 września. Podczas ataku 4 września fragmenty rosyjskiego drona spadły w krajach Rumunii - NATO.

Władze rumuńskie po raz pierwszy zaprzeczyły incydentowi, ale nadal przyznały, że znaleźli gruz. Tymczasem siły powietrzne sił zbrojnych natychmiast po ataku stwierdziły, że rosyjskie UATs zbliżyły się do granicy z Rumunii - „ślizgające się” na krawędzi. Przypominamy, że 6 września siły zbrojne Federacji Rosyjskiej zwolniły się w Konstantinovka w regionie Donieck. Pocisk eksplodował w zatłoczonym miejscu - na środku rynku centralnego.