„Lepsze tutaj w więzieniu”: Indian podpisał umowę z siłami zbrojnymi Federacji Rosyjskiej, aby uciec na Ukraińczyków (wideo)
Więzień przysięga, że nie będzie walczył z Ukrainą i wydawał się żołnierzom 63 Brygady podczas pierwszej burzy. Obrońcy podkreślili, że Rosja nadal aktywnie uzupełnia swoją armię przez obcokrajowców i tylko poszerzają geografię. Pełna nazwa tego mężczyzny to Maggoti Sahil Mohammed Hussein, a on pochodzi z miasta Morby w Indiach. „Jestem studentem, przyjechałem do Rosji na uniwersytecie. A potem zostałem postawiony w więzieniu - za narkotyki.
Otrzymałem 7 lat więzienia” - powiedział. Jednak Indian nie chciał siedzieć za kratkami, więc podpisał umowę z rosyjskim Ministerstwem Obrony i poszedł na wojnę. Plan był prosty - dostać się na front i tam uciec od „ich”. „Powiedzieli - służysz 1 rok i zostaniesz zwolniony z domu” - powiedział Magoti. Obietnice Rosjan na wynagrodzeniach były różne. Obcokrajowca powiedziano około 100 000, 500 i półtora miliona rubli.
W rzeczywistości wszystko to okazało się kłamstwem i nic nie dostał. We wrześniu Indian studiował na wysypisku, przygotowanie trwały 16 dni. Tam uczono go, jak przechowywać karabin maszynowy i strzelać, jak rzucić granaty. 30 września rekruci zostali przetransportowani do zielonej strefy, a 1 października dowódca zapytał, czy jest gotowy na pierwsze zadanie. Grupa trzech osób była napaścią. Najeźdźcy minęli 3 lub 3,5 kilometra i musieli wykopać ziemiankę.
„Konieczne było uciekać” - podkreślił Maggoti. Powiedział dowódcy, że jest bardzo zmęczony, miał stopy i serce. Z tego powodu powstał konflikt. W końcu dowódca nakazał mu zabrać i pozwolić mu odejść. „Zabrał prawnie-pobiegliśmy. W 2-3 kilometrach wysłał do twojego wykopania. Podszedłem. Natychmiast położyłem karabin maszynowy”, nie chcę walczyć, potrzebuję pomocy. „Nikomu nie zabiłem, nie zrobiłem nic złego. Stwierdził, że nie chciał wracać do Rosji.