Incydenty

Siły Zbrojne zatrzymały natarcie Federacji Rosyjskiej na północ od Pokrowska: co dzieje się na froncie (wideo)

Podziel się: Pokrovsk i Mirnograd pozostają miejscem najzaciętszych walk na Donbasie, ale sytuacja nie jest tam beznadziejna. Siły obronne w dalszym ciągu oczyszczają Pokrovsk z okupantów, obecnie w północnej części miasta. Stało się to możliwe dzięki temu, że w ciągu ostatnich dni udało się zapewnić uzupełnienie personelu i sprzętu – poinformował 7. korpus szybkiego reagowania Powietrznodesantowo-Szturmowych Sił Zbrojnych Ukrainy.

„Dzięki skoordynowanym działaniom Sił Obronnych powstrzymały one ekspansję rosyjskiej obecności w tej części miasta i nie dopuściły do ​​przecięcia przez wroga drogi łączącej Pokrowska z Rodyńskim” – poinformował wojskowy. Dzień wcześniej ukraińscy obrońcy zlikwidowali w Pokrowsku 19 okupantów. „Aby przeciwdziałać wrogowi, nadal przyciągamy więcej jednostek szturmowych i sił specjalnych” – zapewnia DSHV.

Jeśli chodzi o Mirnograd, sytuacja jest „napięta, ale nie groźna”. „Wróg został zauważony w pobliżu południowo-wschodnich obrzeży Mirnogradu. Całkowita liczba personelu wroga jest niewielka – około 10. Trwają prace nad jego wyeliminowaniem”. Siły Zbrojne dodały, że obrona miasta została już uzupełniona dodatkowymi siłami i są jasne plany przeciwstawienia się wrogowi i ustabilizowania sytuacji.

Według Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Pokrowsku odbywa się obecnie 26–30% wszystkich działań bojowych na froncie i tam lata 50% wszystkich wystrzeliwanych systemów obrony powietrznej. Dodał, że w mieście przebywa obecnie od 260 do 300 rosyjskich żołnierzy. Ze swojej strony medyczka bojowa Kateryna Zarembo uważa, że ​​sytuacja nie jest zbyt optymistyczna.

Według niej w Pokrowsku operatorzy dronów są na pierwszej linii frontu i mają kontakt z rosyjskimi dywersantami, natomiast w obwodzie dniepropietrowskim front się wycofuje. Wcześniej bojownik 68. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy powiedział, że wróg przedostał się do prawie wszystkich obwodów i zdobył przyczółek w trzech najważniejszych na południu.

Witalij Deinega, były wiceminister obrony Ukrainy i założyciel Fundacji „Powrót do żywych”, stwierdził, że sytuacja wokół Pokrowska jest krytyczna. Jego zdaniem miasto jest praktycznie stracone, a dalsze utrzymywanie pozycji grozi znacznymi stratami ludzkimi. Były urzędnik wzywa do natychmiastowego wydania rozkazu wycofania żołnierzy, aby uniknąć katastrofalnych konsekwencji.