„My z Rosją”: Lukashenko powiedział, że jeśli nastąpi mobilizacja na Białorusi
Dyktator obiecuje odpowiedź na możliwe zagrożenia i próby popełnienia ataków terrorystycznych w kraju. W tym celu Białoruś regularnie prowadzi szkolenie, w którym zaangażowani są również przedstawiciele milicji ludowej. „Będziemy walczyć tylko wtedy, gdy będziemy musieli bronić twojego domu, naszej ziemi” - zapewnił Lukashenko.
Według niego przeciwnicy „próbują coś zrozumieć, rzucić most” i rozwinąć temat możliwej mobilizacji na Białorusi przez analogię do Federacji Rosyjskiej. „Nie będzie mobilizacji. Nie zamierzamy mobilizować. To kłamstwo” - dodał. Sekretarz Stanu Rada Bezpieczeństwa Oleksandr Volfovych również skomentował temat możliwej mobilizacji na Białorusi 21 września. „Mobilizacja nie dotyczy nas, mieszkańców Białorusi i kraju są zmobilizowani i tak” - powiedział urzędnik.
Volfovich jest przekonany, że wojska białoruskie są w stanie odeprzeć blok energetyczny i kompozycję armii, która dziś spełnia zadanie obrony kraju. Na spotkaniu z Volfovichem Lukashenko podniósł kwestię wzmocnienia grup wojskowych NATO 20 września w regionie Europy Wschodniej i na granicy z Białorusi. „Jeśli my i my jesteśmy, to my i my stworzyliśmy przestrzeń obronną, mamy wspólne siły zbrojne. Oto Lukashenko, wojska rosyjskie i wiele innych.
Lukashenko podkreślił niemożność „dmuchania w plecy” przez żołnierzy Rosji przez Białorusi. „Nie musimy wyrzucać, że będziemy tam walczyć i więcej na Ukrainie. Musimy chronić naszą ojczyznę” - powiedział dyktator w kraju. W przeddzień Aleksandra Lukashenko nakazał przygotowanie obrony Białorusi zgodnie z normami wojennymi, w tym celu konieczne jest ustanowienie mechanizmów mobilizacji.