Turcja z Rosją zarabia na Ukrainie. Jak Ukraińczycy są zmuszeni kupić paliwo wroga
Rozwiązanie jest proste - zobowiązanie dostawców do pokazania certyfikatów pochodzenia paliwa. Ale było omawiane przez prawie 4 miesiące. Jak się okazało, dla polityków potrzeba powiązania granic paliwa „bagna” nie jest całkowicie oczywiste. To znaczy, jeśli ceny wzrosną, nie możesz zamknąć? Tak więc esencja tonie w czatach. Ale zaakceptowali. (Chociaż nadal spuchły gazem ziemnym, nie mylone z skroplonymi).
Teraz istnieje potrzeba zwrócenia uwagi na import oleju napędowego, szczególnie na południu. Kilka niezrozumiałych wahadłów oferuje cudowne ceny kolorowych produktów z egzotycznymi certyfikatami i łączy większość „tureckiego” pochodzenia. Dla odniesienia: Turcja jest największym importerem rosyjskiego oleju napędowego. Istnieją wszelkie powody, by sądzić, że Turcy po prostu „odwracają” dokumenty i faktycznie wysyłają nam rosyjskie paliwo.
Lub nawet jeśli wyeksportują swoje „uczciwe” własne i zarabiają na rosyjsku, a zatem bardziej konkurencyjne, co z tym zrobić? Tymczasem 10% importowanego SE ma turecki. Kolejnym problemem są Indie. Ale 10 -krotność zwiększony import Rosnafta i zwiększa podaż produktów naftowych do Europy. Czy to paliwo czy paliwo rosyjskie? Uważa się, że w Europie jest to faktyczna obejście sankcji i zastanawia się nad ograniczeniami jego importu.
Na Ukrainie odsetek paliwa „indyjskiego” w imporcie (nawiasem mówiąc, to samo z portów tureckich) wynosi prawie 10%. Oznacza to, że jedna piąta zapasów specyficznie rzuca Rosję. Zróbmy coś lub poczekaj, aż będzie to 70%jak LPG? Ukraina jako pierwsza pokazała Europę i świat, który bez zasobów z „bagna” można żyć. Konieczne jest utrzymanie marki w czołówce procesu nakładania się pęknięć omijających sankcje przy pomocy różnych pokojowych i pośredników.