Incydenty

Ignati powiedział, dlaczego Rosjanie wybrali Morze Kaspijskie do wystrzelenia pocisków (wideo)

Według mówcy sił powietrznych było wiele przypadków podczas wojny, kiedy skorupy wroga nie osiągnęły swoich celów i wybuchły z góry. Nie wszystkie sprawy są znane publiczności. Rosyjscy najeźdźcy nadal atakują pokojowe miasta Ukrainy za pomocą różnych broni rakietowej i dość często są one wypuszczeni z Morza Kaspijskiego. Rzecznik Sił Powietrznych, Yuri Ignat na antenie teledhole, mówił więcej o taktyce wroga.

Według niego wrogi obawia się, że rakiety zaczną upadać w Rosji. Czasami zdarza się, że broń najeźdźców traci radar wiążący ze swoim celem, po którym upadają własne hospitale i rakiety. Najczęściej nie znajduje się w miejscach, w których planowany wroga, mówi rzecznik sił powietrznych. Takie przypadki są określane jako „nie osiągnięte ich celów”, tak jak podczas ostrzału pokojowych miast Ukrainy 8 stycznia. Istnieje wiele takich przypadków, mówi Yuri Ignat.

Nawet na wideo, jak to był dzień wcześniej z rosyjską rakietą w jednym z osad regionu Voronezh, kiedy część wioski została zniszczona przez skrzydloną rakietę. Jest prawdopodobne, że zdarza się to dość często, ale nie wszystko staje się znane publiczności i mediom. „Nie na nic, że najemcy rozpoczynają pociski z Morza Kaspijskiego, nad morzem. Ponieważ istnieje prawdopodobieństwo pocisku - po prostu spadnie z samolotu i spadnie na Rosjan na ich głowie.

Właśnie dlatego The the the the Heads. Właśnie dlatego The the the the Heads. Volgodonsk i obszar Morza Kaspijskiego są najczęstszymi obszarami, z których Rosjanie zaczynają rakiety ”, - dodali przedstawiciela sił powietrznych. 2 stycznia przypomniemy, że rosyjscy najeźdźcy uderzyli w ogromny strajk rakietowy w ukraińskich miastach, w wyniku czego dziesiątki ludzi zostało rannych, a kilka kolejnych zostało zabitych. Wypadek miał miejsce podczas premiery rakiety.