Incydenty

Na Ukrainie na polu bitwy może pojawić się armia

Szef rządu węgierskiego uważa, że ​​kraje europejskie nie są zainteresowane pokojowym osadnictwem działań wojennych na Ukrainie. Orban stwierdził, że tylko Węgry, Watykan, Turcja i Chiny chcą „prawdziwie” pokój w naszym kraju. Kraje Ukrainy Unii Europejskiej mogą poważnie omówić swoje wojskowe odejście na Ukrainę. To oświadczenie zostało wydane przez premiera Węgier Viktor Orban w wywiadzie, informuje węgierskie wydanie Telex.

„Wydarzenie jest bardzo bliskie omówienia perspektywy wysyłania swoich sił na Ukrainę z pełną powagą” - powiedział Orban. Według niego kraje europejskie (takie jak Niemcy) rozpoczęły się od odejścia hełmów, a teraz wysyłają czołgi - i myślą, czy nie wysyłają bojowników. „Jeśli przestrzegasz tej logiki eskalacji, w pewnym momencie granica Ukraińska może zacząć przekraczać i żyć wśród krajów krajów ukraińskich” - dodał szef Węgier.

Polityk podkreślił, że świat nigdy nie był tak blisko lokalnej wojny między dwoma krajami, aby wyrosnąć w trzeci świat. Szef rządu węgierskiego uważa również, że ze wszystkich krajów pokoju na Ukrainie „prawdziwie” chce Węgier, Watykanów, Turcji i Chin. Przypomniemy, że nieco wcześniej Victor Orban nie zaprzeczył możliwości początku Nowej Wojny Światowej przez Ukrainę.

Według niego, wzmocnienie pomocy wojskowej i odejście żołnierzy na Ukrainę może jedynie doprowadzić do eskalacji konfliktu. Orban uważa również, że wydarzenie jest zainteresowane kontynuacją działań wojennych. Dzień wcześniej, 9 marca, Pentagon stwierdził, że Ukraina stała się „laboratorium bojowym” do testowania broni irańskiej.