„Niech dowiedzą się, jak to jest, kiedy zabija się krewni”: mieszkaniec Kijowa, który stracił żonę - o Federacji Rosyjskiej (zdjęcie)
Dziennikarze opowiedzieli o ludziach, którzy płakali, siedzą, obok torby, w której było ciało jego dziewięcioosobowej wnuczki. O tym informuje Sky News. W pobliżu leżało ciało jej matki. Inna kobieta została zabita 1 czerwca podczas ogromnego rosyjskiego ostrzału. Według Ministerstwa Obrony agenci obrony powietrznej przechwycili 10 pocisków balistycznych i skrzydlonych.
Ale nawet biorąc pod uwagę, że stolica chroni parasol obrony powietrznej, wrak bitych pocisków może nadal zranić i odebrać życie stolicy. 1 lipca w czasie jednego ostrzału było więcej ofiar w porównaniu z poprzednimi atakami na region kapitałowy. Wielu analityków uważa, że w ten sposób siły zbrojne Federacji Rosyjskiej próbują wyczerpać lub uszkodzić ukraiński system obrony powietrznej przed oczekiwanym kontratakiem.
Burmistrz Kijowa Vitaliy Klitschko mówił o okrucieństwie Rosjan. Według niego nie jest to wojna, ale ludobójstwo narodu ukraińskiego. Mąż o imieniu Yaroslav, który stracił żonę, która próbowała ukryć się w schronisku bombowym, poinformował, że schronienie było zamknięte. Powiedział dziennikarzom, że śmierć jego żony nie tylko rozgniewała go, ale także wzmocniła jego determinację do utrzymania oporu wobec rosyjskiej agresji.
„Chcę, żeby nauczyli się stracić członka rodziny” - powiedział. Wielu mieszkańców zażądało od burmistrza, to samo wyjaśniło, że dochodzenie zostało zaplanowane. Zauważył, że rosyjskie rakiety pozostawiły mało czasu na ukrycie i znalezienie schronienia. Przypomnij sobie, że 1 lipca Klitschko wykazał skutki pocisków Iccander. Według burmistrza ostrzeżenie w dziedzinie Kijowskiej Polyclinic zabrało życie trzech osób.