Polityka

Trump stwierdził, że Federacja Rosyjska zaatakuje sojuszników: w Polsce zareagował

Według wiceministra spraw zagranicznych Andrezeja Shein kraje powinny współpracować, pomimo różnic politycznych, w kwestiach bezpieczeństwa i polityki zagranicznej. Władze Polski są zaniepokojone słowami amerykańskiego celowego Donalda Trumpa, że ​​prezydent nie zamierza chronić sojuszników NATO za wolne przed możliwym atakiem. Oświadczenie Trumpa zareagował prezydent Republiki Polski AndrzeJ Duda i zastępca Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polski AndrzeJ Sheina, Oneet.

„Sojusz polsko-amerykański musi być silny, bez względu na to, kto jest teraz u władzy w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Zawsze robiłem to w tym duchu, szanując wszystkich naszych partnerów w USA. Interesy, bez bezpieczeństwa Polski”, AndrzeJ Duda Napisał w sieci społecznościowej X (wcześniejszy Twitter). Duda zauważył, że dzięki mądrej i dalekiej polityce ostatnich 8 lat Polska wydała 4% PKB na obronę, a dzięki temu jej kraj jest i będzie bezpieczny.

Polski minister spraw zagranicznych AndrzeJ Sheina odpowiedział również na słowa Donalda Trumpa, aby „zachęcić” Rosję do ataku NATO, które „nie płacą”, to znaczy mniej niż 2%. PKB do obrony.

„Nawet biorąc pod uwagę warunki ostrej kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych, część oświadczenia, w którym Donald Trump wyraźnie powiedział, że nawet„ zachęci ”Rosję do konfliktu i ataku, jest skrzyżowaniem niektórych granic, które w żaden sposób nie mogą w żaden sposób być skrzyżowanym. Zagrożenie niefalowanie na podstawie art. 5 NATO. Dla nas, zarówno dla polskiego rządu, jak i opozycji, jest to poważne ostrzeżenie.

Musimy współpracować, pomimo różnic politycznych, w kwestiach bezpieczeństwa i polityki zagranicznej ” AndrzeJ Sheina powiedział. Zastępca szefa polskiej dyplomacji dodał: „Musimy wzmocnić współpracę w sferze obronnej. Pojęcie strategicznej autonomii Unii Europejskiej z pewnością powróciła do programu. Musimy zrobić wszystko, aby przekonać polityków w USA.

Prezydent w The Wes Stany Zjednoczone mają tam ogromną władzę jako szef państwa, ale pamiętajmy, że jest to system instytucjonalny i istnieje wiele zaworów zapobiegawczych ”. Biały Dom ostro skrytykował oświadczenie byłego prezydenta USA Donalda Trumpa o odmowę pomocy sojusznikom NATO w przypadku ataku Rosji na te kraje. Biały Dom widzi na tej pozycji zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i gospodarki USA.

Przedstawiciel Białego Domu, Andrew Bates, nazwał słowa Trumpa „okropnym i bezpodstawnym”, mówiąc, że takie „zachęcie do inwazji przez morderczych reżimów” stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA, cytuje Bloomberg. „Zachęcanie inwazji naszych najbliższych sojuszników przez morderczych reżimach jest okropne i nieuzasadnione - a to zagraża bezpieczeństwu narodowym USA, globalnej stabilności i naszej gospodarce” - powiedział Bates.

11 lutego doniesiono, że 45. prezydent USA Donald Trump podczas wiecu wyborczego w Konoeus (Karolina Południowa) przeniósł rozmowę z liderem jednego z „wielkich krajów”, który zapytał go, co by się stało, gdyby państwo nie spełni jego obowiązki i ataki Rosji. Trump zastanawiał się, czy „duży stan” nie spełnił płatności lub opóźnił ją. Bezimienny prezydent odpowiedział: „Załóżmy, że tak się stało”. „Nie, nie chroniłbym cię.

W rzeczywistości nawet wezwałbym ich do robienia tego, co zabiorą, chcą” - powiedział Trump. Według niego po tej rozmowie setki miliardów dolarów wpadło do NATO. Należy zauważyć, że 5 lutego zagraniczne media poinformowały, że Ukraina nie może otrzymać pomocy wojskowej od Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem Trumpa. Polityk jest gotowy zaryzykować Kijowa w wojnie, jeśli zwiększy jego szanse na wygraną w wyborach prezydenckich.