Strajki na obiekty na Krymie: ekspert wskazał na słabość sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej
Znaczenie ciosów w tym kierunku zostało uzasadnione przez weterana wojny rosyjsko-ukraińskiej oraz byłego dowódcy towarzystwa batalionu „Aydar” Jevgeny Wild na antenie Radia NV. Według niego Atacmsi, którego Ukraina tak długo potrzebowała ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, okazała się w Belbeck.
„To bardzo charakterystyczne, że głównym celem„ tłustej ”, zniszczonym tym razem, jest kompleks przeciwlotnicza C-300, z zniszczonym cały kompleks: jest zniszczony i wyrzutni RLSka. To znaczy jeden trafiony przez złożony koszt kalkulacyjny Kilka dziesiątek milionów dolarów. Uważa, że istnieje bardzo ważny aspekt, który nie zawsze jest wynagradzany na Ukrainie. Chodzi o słabości Rosjan. Jednym z takich miejsc jest rosyjska obrona powietrzna.
„Tego się tak naprawdę nie spodziewał się przed wojną. A kiedy już mieli słabe miejsce, nadal jesteśmy bardzo sztywni, metodycznie bici. Zastąp je nic”, powiedział ekspert. Wild przypomniał sobie, że w zeszłym roku, na okładkę frontu i Moskwy, Rosjanie zabrali z Arktyki z Dalekiego Wschodu i po raz pierwszy od 1945 r. „Odsłonięte” wyspy Kuril.
Weteran wojny uważa, że pod względem zadania ciosów na wrogich obiektach Krymu jest wygodnym miejscem, ponieważ Ukraina zna każdy obiekt obrony powietrznej „dosłownie do karabinu”. Wraz z nadejściem ATACMS wzrasta wydajność walki. „Jedną rzeczą jest zniszczenie rosyjskich dronów obrony powietrznej lub„ Neptune ”, czego wciąż nie robimy, ale drugą rzeczą, gdy pojawiły się seryjne i tanie ATACMS. Po nich, w ich dziurze, nasze tanie masowe drony idą Dla nich.