Obywatele Indii stają się ofiarami przymusowej służby w armii Federacji Rosyjskiej i umierają w wojnie na Ukrainie - WP
To pytanie wznosi napięcie w stosunkach między Indiami a Rosją, pomimo ich związku gospodarczego i wojskowego. O tym pisze The Washington Post. Według rządu Indii prawie 100 obywateli kraju stało się ofiarami nieuczciwych programów, które obiecały im pracę lub edukację w Rosji. Zamiast tego byli na wojnie. Baba, 32-letni mieszkaniec południowej Karali, stał się co najmniej dziesiątym Indianinem, który zmarł na wojnie na Ukrainie.
W odpowiedzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych Indii wezwało Rosję do zwolnienia innych Indian, którzy wciąż znajdują się w szeregach swojej armii. Strona rosyjska zaprzecza jej zaangażowaniu w przymusową mobilizację obywateli Indii. „Rząd rosyjski nigdy nie uczestniczył w żadnych publicznych lub niezrozumiałych kampaniach, a tym bardziej w nieuczciwych programach rekrutacji obywateli Indii do służby wojskowej w Rosji”, ambasada rosyjska Rosji w Nowej Delli z 10 sierpnia.
Jednak indyjscy urzędnicy informują, że obywatele ich kraju zmuszają ich do podpisywania dokumentów, których nie rozumieją, zabierają paszporty i wysyłać na front przy minimalnym przygotowaniu. Krewni ofiar oskarżają międzynarodowe sieci agentów i grypy w mediach społecznościowych, którzy obiecują wysokie pensje za niskie wykwalifikowane prace w Rosji.
Niektórzy indyjscy studenci również wpadli w tę pułapkę, dołączając do wątpliwych prywatnych uniwersytetów w Federacji Rosyjskiej. W lipcu premier Indii Narendra Modi, podczas spotkania z Władimirem Putinem w lipcu, zażądał zwolnienia Indian, którzy byli ofiarami oszustwa. Jednak według najnowszych danych 19 obywateli Indii nadal pozostaje w rosyjskich sił zbrojnych.