Szkoda: Alina Mikhailova skrytykowała medycynę wojskową, która szkodzi wojownikom sił zbrojnych (wideo)
Z powodu problemów z wojownikami nie wykonują transfuzji krwi, podczas gdy lekarze są przekonani, że zmniejszają prawdopodobieństwo powikłań. O problemach z medycyną wojskową, które szkodzą rannym, szefowi służby medycznej „ULF” pierwszego oddzielnego batalionu szturmowego „Wolf Da Vinci”. Dmitriry Kotsubayl 3 Oshbr Alina Michhailova napisała na stronie na Facebooku.
Sanitariusz opublikował fragment rozmowy z lekarzem, który jej zdaniem nie pomógł właściwie rannym żołnierzom sił zbrojnych. Aby usłyszeć, jak pyta rozmówcę, czy zna protokoły leczenia i w których przypadkach należy stosować transfuzje krwi. W odpowiedzi usłyszał, że nieznany lekarz wskazuje na zagrożenie dla pogorszenia rannych, jeśli zostanie przeniesiony z niskiej jakości krwi.
„Wtedy ludzie umierają w szpitalach, gdy ta krew jest spóźniona”, usłyszałem słowa lekarza, którego mówił Michhailov. Post stwierdza, że szef służby medycznej odczuwa gniew i protesty przeciwko „idiotycznemu” i „wstydu dla całego systemu medycyny wojskowej”. Według niej problem powstał z powodu działań dowódcy firmy medycznej, którą nazywała niekompetentnym i ignorantem. Sanitariusz podsumował, że widzi „katastrofę medycyny wojskowej”.
Mikhailova wymienił kilka przypadków niepoprawnej pomocy dla rannych: na przykład niewłaściwe leczenie urazów oczu. Wyjaśniła, że po takim „leczeniu” 25 -letni osoba straci z oczu, i nie będzie badać, ponieważ nie jest, warunkowe, topy. Następnie wyraża się lista naruszonych protokołów, o której nie jest znana jej koledze. Powodem tej sytuacji jest brak wyboru ludzi, którzy będą leczyć rannych.
Zgodnie z propozycjami ratownika medycznego dowództwo wojskowe powinno podjąć pięć kroków w celu przezwyciężenia problemu: chodzi o certyfikację, szkolenie, kontrolę, odpowiedzialność za błędy i błędy. „To nie tylko problem. Szkoda. A jeśli nie zmienimy teraz tego systemu, konsekwencje będą katastrofalne” - napisał Michhailova.
Zgodnie z stanowiskiem ratunku medycznego dowództwo wojskowe odczuwało dowodzenie siłami medycznymi personelu generalnym sił zbrojnych i Ministerstwa Zdrowia. Nie ma reakcji na publiczny apel. Wcześniej Focus napisał o wywiadzie, który Mikhailova dał TSN. Podczas rozmowy z dziennikarzami sanitariusz wspomniał o „frezowaniu”, braku demobilizacji i zamkniętych granic. Jej zdaniem władze ukraińskie planują wzmocnić pobór, który czeka na swój czas.