Huawei pokazuje telefony Rosjan i inne gadżety, ale nie sprzedaje
Jednocześnie metki ceny stoją prawnie obok siebie. Media donosi, że w sklepach innych miast Federacji Rosyjskiej, takich jak Novosibirsk, Chelyabinsk, Tyumen, sytuacja jest podobna - możesz spojrzeć na gadżety i nie możesz ich kupić. Zakaz wpłynął na smartfony, laptopy, peryferyjne, chociaż te ostatnie i akcesoria takie jak okładki, w niektórych punktach sprzedaży.
Pracownicy sklepu twierdzą, że we wrześniowej sprzedaży powinna być przywrócona, a na razie detaliści wnoszą „równoległy” import - inaczej uzasadnione przemyt. Jednak wcześniej doniesiono, że sama Huawei zamknęła własne sklepy w niektórych miastach Federacji Rosyjskiej. W centrali firmy nie zostało to skomentowane - jak dotąd.
Rosyjskie media informują, że problem polegał na tym, że Prime Minum LLC pozwał Huawei o odzyskanie długu 3,6 miliona rubli, które powstały z winy spółki zależnej Technomania Hawai LLC. Huawei spłacił dług, ale Rosjanie zażądali odsetek - kolejnych 98,6 tysięcy rubli. Ale chiński techno -gigant jeszcze tego nie zrobił. Wcześniej informowaliśmy, że inżynierowie i architekci Federacji Rosyjskiej stracili dostęp do specjalistycznego oprogramowania.