Incydenty

„Przyczyna panika”: w Federacji Rosyjskiej próbuj ograniczyć zasięg uderzeń na Krymie - ISW

Według amerykańskich analityków temat eksplozji na okupowanym półwyspie w przestrzeni informacyjnej Escape Information w Rosji jest „wyraźnie neuralgiczny punkt”. Publikacje dotyczące strajków na tymczasowo zajmowanym półwyspie krymskim tworzą napięcia w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej. Jest to stwierdzone w raporcie Instytutu War War Study (ISW) z 2 sierpnia. Według analityków Kreml jest wrażliwy na informacje o eksplozjach na Krymie.

Wskazuje to konflikt w społeczności wojskowej Federacji Rosyjskiej, która była spowodowana publikacją konsekwencji wybuchów na półwyspie. W szczególności chodzi o rosyjskiego wojownika, który skrytykował innych przewodników Federacji Rosyjskiej za umieszczenie personelu z mostu Chongar i z Sewastopolu, nazywając ich „prowokującymi publikacjami”.

Według autorów raportu wielu komentatorów, w tym rosyjscy robotnicy wojskowi, stali się na boki tych, którzy zostali zaatakowani za opublikowanie konsekwencji ciosów na Krymie. Jeden z blogerów stwierdził, że istotą problemu było to, że obrazy te zostały pobrane z ukraińskich kanałów telegramów.

Kolejny bloger z Federacji Rosyjskiej stwierdza, że ​​spór o rozmieszczenie obrazów z Krymu stał się tak napięty, że przyciągnął uwagę szefa administracji okupacyjnej Sergey Aksenov i zarządzania FSB. „Kwestia strajków na Krymie jest wyraźnie punktem neuralgicznym w ucieczce rosyjskiej przestrzeni informacyjnej”, powiedział w ISW.

Analitycy uważają, że cisza wojownika po ciosie na moście Chongar może wskazywać, że Kreml został poinstruowany, aby nie komentował tego wydarzenia, ponieważ relacje z wydarzeń na Krymie stworzyło „znaczące napięcie” w przestrzeni informacyjnej Federacji Rosyjskiej.

„Władze rosyjskie, w szczególności administracja okupacyjna krymska, są zainteresowane ograniczeniem rozpowszechniania wstrząsów i ich konsekwencjami dla rosyjskiej logistyki za pomocą okupowanego półwyspu z obaw, że informacje te spowodują panikę wśród ludności”, czytamy w raporcie. Przypomniemy, że zgodnie z danymi z 2 sierpnia, w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy terytorium Rosji i okupowanych krymów różnego typu zaatakowały ponad 120 razy.