Polityka

Po pełnej odmowie: Niemcy nadal handlują rosyjskim gazem - media

Według eksperta finansowego Christian Herke rząd niemiecki zachowuje się „sprzeczny”, ponieważ z jednej strony firma państwowa kupuje i sprzedaje rosyjski gaz, a z drugiej strony urzędnicy wzywają do wzmocnienia sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. Niemcy nadal handlują skroplonym gazem ziemnym z Federacji Rosyjskiej, ponieważ rozwiązanie umowy może kosztować miliardy euro. Bloomberg pisze o tym 19 października.

Doniesiono, że w ubiegłym roku Niemcy znacjonalizowały SEFE GMBH, który wcześniej był Gazprom. Podejmowano ten krok, aby uniknąć skutków niepożądanych z kryzysu energetycznego, które wystąpiły w regionie po zmniejszeniu dostawy gazu rurociągowego z Federacji Rosyjskiej. SEFE nadal dostarcza rosyjski skroplony gaz ziemny w ramach umowy podpisanej nacjonalizacji spółki. Jest to 20-letnia umowa podaży gazowej z Yamalia na Syberię.

Tak, w tym miesiącu Sefe zaakceptował belgijski port Zebrugge przez niektóre partie rosyjskiego gazu, które zostaną wysłane do Indii. Importowanie gazu z Federacji Rosyjskiej do Niemiec lub jakiegokolwiek innego kraju UE w firmie nie zamierza. „Jak każda długoterminowa umowa dostawy, ta stara umowa SEFE zawiera również bardzo ścisłe kary i konsekwencje odpowiedzialności, jeżeli Sefe nie wypełni swoich zobowiązań umownych”-powiedziała firma.

Według dziennikarzy wspomniana umowa stała się „bólem głowy dla Niemiec”, ponieważ wcześniej Berlin bezpośrednio ogłosił całkowitą odmowę wykorzystania rosyjskiego gazu w związku z wojną na Ukrainie. W takim przypadku naruszenie umowy może kosztować niemiecki budżet co najmniej 10 miliardów euro. Jest to przybliżona kwota strat i kar, które Federacja Rosyjska może teoretycznie złożyć pozew do Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego.

Według znajomych z sytuacją osób fakt ten sprawia, że ​​przerwanie umowy jest mało prawdopodobne. Ekspert finansowy Christian Giorke zauważył, że ze względu na sytuację SEFE rząd niemiecki jest „kontrowersyjny”. Tak, niemiecka firma państwowa kupuje, promuje i sprzedaje rosyjski gaz, a jednocześnie władze wzywają do zwiększonych sankcji antyrusowskich. W maju ubiegłego roku przypomniemy, że rosyjski „Gazprom” ogłosił zakończenie zaopatrzenia w gaz do Niemiec.