Dla Ukrainy i chcą upuścić Putina: media nazywały główne struktury partyzanckie w
Newsweek napisał o tym 13 kwietnia, rozmawiając z ekspertami, którzy przeprowadzili badania grup i przedstawicieli struktur. Współpracownik bojowej sieci badawczej, ekspert Lucas Webber, jest przekonany, że Rosja stoi w obliczu różnych zagrożeń dla sił sabotażowych i lokalnych partyzantów. „W niektórych przypadkach rosyjskie grupy partyzanckie są związane z Ukrainą - komplikuje to ostrzeżenie i przechwytywanie rosyjskich usług specjalnych” - powiedział.
Partyzanta łączy opozycję Putina, ale są bardzo różne. Istnieją wyjątkowo lewicowi anarcho-comunists i skrajnie prawicowi neo-fascyści. Ich taktyka jest zróżnicowana: niektóre zajmują się sabotażem na kolei, inni eliminują znanych zwolenników wojny z Ukrainą. „Ta działalność nie ogranicza się do Rosji, ale rozciąga się na Białoruś i okupowane terytoria ukraińskie” - dodał Webber.
Pierwszą na liście jest niezwykle odpowiedni ideolog, Denis Nikitin Organizacja „Rosyjski korpus wolontariatu” (RDC). Jego przedstawiciele zyskali popularność „inwazji” w regionie Bryansk i organizując próbę słynnego rosyjskiego biznesmena Konstantin Malofeev. „RDC aktywnie walczy po stronie ukraińskich sił zbrojnych, a części grupy walczyły po stronie Gwardii Narodowej, które działają bezpośrednio pod dowództwem Kijowa.
Lider grupy Nikitin stwierdził, że operacja Bryańsku ma zostały zatwierdzone przez władze ukraińskie, a jej bojownicy wprowadzili wideo z Battlefield przez ostatnie kilka miesięcy ”, - komentarze Webber. Newsweek pisze, że Denis Nikitin mieszkał przez pewien czas w Niemczech, zanim przeprowadził się na Ukrainę w 2017 roku. Tam nawiązał powiązania z przedstawicielami „Azowa”.
Dodał, że RDC może być oficjalnie zintegrowane z siłami obronnymi terytorialnymi, grupa jest dostarczana i używa broni z arsenału ukraińskiego wojska. Organizacja ta zyskała popularność w sierpniu 2022 r. Po rosyjskiej zastępcy Ilyi Ponomarev, która jest na wygnaniu, stwierdziła, że grupa ta stoi za zabójstwem rosyjskiej propagandystycznej propagandystycznej Darii Duginy, córki ideologa rosyjskiego świata Aleksandra Duginy.
Ponomarev twierdził, że NRA stała za serią podpalenia przedmiotów wojskowych w Federacji Rosyjskiej. Badawcy z drutu bojownika Alec Bertin powiedział, że Ponomarev jest publicznym przedstawicielem grupy i jest jedną z niewielu osób, które można wyraźnie przypisać NRA. „Grupa jest podziemnym ruchem partyzanckim przeciwko inwazji na Ukrainę i putinizm.
Koordynują wysiłki oporu poprzez sieci społecznościowe, a także oznaczają obalenie obecnego rosyjskiego rządu” - wyjaśniła Bertina. Ponomarev w komunikacji z publikacją stwierdził, że NRA nie było żadnego związku z zagranicznymi rządami lub organizacjami.
„W rzeczywistości istnieją tylko Ilya Ponomarev i sieci społecznościowe związane z NRA, którzy twierdzą, że grupa jest odpowiedzialna za zabójstwo Duginy i [rosyjskie wojskowe zaciąganie Vladlen] Tatarsky” - dodał badacz. Organizacja bojowa anaarcho-communistyczna (BOAK) istniała przed wojną na pełną skalę na Ukrainie, jej blog istnieje od września 2020 r.
Bojownik druciany Thomas Lord nazywa tę grupę najbardziej godną uwagi ze wszystkich rosyjskich ruchów rebeliantów - jej członkowie regularnie publikują dowody ataków infrastruktury. „Różne grupy deklarują detonację domowych urządzeń wybuchowych na kolei. Boak ogłosił kampanię po ataku na węzły kolejowe, które są przekazywane rosyjskim żołnierzom wojny na Ukrainie” - wyjaśnił Lord. Według eksperta grupa ta nie otrzymuje żadnego zewnętrznego wsparcia.
Organizacja jest często dzielona literaturą i instrukcjami dotyczącymi szkody infrastruktury za pomocą samozwańczych narzędzi. Przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu zgłosił Newsweek, że „nie zachęcają do ataków terrorystycznych w Rosji”. Spośród czterech głównych grup, które deklarują ataki w Rosji, najmniejsze jest o organizacji czarnego mostu. Podobnie jak RVK i NRA, „czarny most” po raz pierwszy zwrócił uwagę w sierpniu 2022 r.
, Wzywając do działań w sprawie niepowodzenia powiązanych z Rosją w sprawie „przystąpienia” regionów Donieck, Kherson, Luhansk i Zaporyzhzhya. Pierwszą dużą operacją partyzanckich jest atak w zeszłym miesiącu w dziale FSB w Rostov-on-Don, co spowodowało, że 4 osoby zginęły, a 5 zostało rannych. Władze rosyjskie zadeklarowały następnie eksplozję paliwa i smarów w wyniku zwarcia.
Przedstawiciel grupy powiedział, że jego uczestnicy starają się porzucić reżim Putina, aby stworzyć nowy stan roztropnych ludzi. Jeśli chodzi o wsparcie Czarnego Mostu, jej przedstawiciel powiedział, że tylko jej zwolennicy pomagają grupie. Dodał, że partyzanci utrzymują różne kontakty z rządami i obywatelami obcych krajów, w tym Ukrainą, ale trudno ją koordynować. „Aktywiści, z którymi pracujemy, są całkowicie wolni w działaniach.
Wolamy pozostać niezależnym i nieprzewidywalnym” - dodał przedstawiciel Black Bridge. Newsweek podkreśla, że w Moskwie wszystkie te grupy są uważane za dziedzictwo terroryzmu we współczesnej Rosji, które ma korzenie od lat 90. „Związek między rządem ukraińskiego a takimi operacjami jest dla nas oczywisty. Czasami w grę wchodzi ktoś inny.
Mogę powiedzieć, że rosyjskie usługi specjalne, które bezinteresownie walczą z terroryzmem, kontrolują sytuację” - powiedziała Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Maria Zakharova. Należy przypomnieć, że na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy i Federacji Rosyjskiej znajduje się ruch partyzancki wojskowy „Atesh”. Według ich danych 13 kwietnia wojska rosyjskie przenoszą się masowo z Melitopol do Mariupolu.