Incydenty

Federacja Rosyjska rekrutowała najemników na Kubie: Ukraińscy hakerzy zainstalowali swoje osoby (zdjęcia, filmy)

198 Kubańczyków zgodziło się po stronie Federacji Rosyjskiej od 18 do 68 lat. Zaproponowano im wynagrodzenie w wysokości 2000 USD miesięcznie, a także pakiety społeczne, jak w Rosjan. Ukraińscy hakerzy zespołu cyberprzestrzennego mają dostęp do danych osobowych obywateli Kuby, które Federacja Rosyjska została zatrudniona do wojny na Ukrainie. To około 199 bojowników, pisze Informnapalm.

Dowody rekrutacji Kubańczyków w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej uzyskano z e -maile rosyjskiego majora Antona Perevozchikova, który jest szefem punktu selekcji służby wojskowej na podstawie umowy w Tula. Hakerzy byli w stanie znaleźć dane paszportowe 199 zagranicznych osób, które zgodziły się walczyć w armii rosyjskiej z korespondencji rosyjskiej „wojny”. Prawie wszystkie mają obywatelstwo kubańskie. Wyjątkiem był Dias Romero Juan Pablo - miał paszport Kolumbii.

Najstarszy najemnik Olivii Fernando Lasaro w grudniu może świętować 69. rocznicę, a najmłodsza Kubańska o nazwie Mena Alvar-Buli Jeoder Raul w marcu miała 18 lat. Wśród tych, którzy chcą walczyć na Ukrainie, jest także osoba o imieniu Bandera. Wszystkie wspomniane osoby przybyły do ​​Federacji Rosyjskiej pod pretekstem „turystyki”.

Dochodzą do Tula, gdzie spotykają się major Perevozchikov i zapewnia im szereg dokumentów, które rzekomo gwarantują ten sam pakiet społeczny, co w przypadku rosyjskich kontraktorów. Za obsługę Kubańczyków oferowana jest wynagrodzenie w wysokości 2000 USD miesięcznie. Według autorów tego artykułu wspomniani obywatele Kuby praktycznie nie są w stanie zarobić takich pieniędzy w swojej ojczyźnie.

Większość z nich w domu była zaangażowana w pracę o niskiej wykwalifikowanej, z dużymi rodzinami. Oprócz transvozchikov Mail, śledczy otrzymali również dodatkowe dowody rekrutacji kubańskich najemników w Federacji Rosyjskiej z ich sieci społecznościowych. Tak, Alyanski ANAC i Michael Valido opublikowali na swoich stronach na Facebooku, zabrane niedaleko biura zaciągnięcia wojskowego Tula. Ze swojej strony Roland Boz Morton opublikował zdjęcie na tle Tula Monuments.