Nowe pociski Winged: Macron przyjedzie w tym miesiącu do Kijowa ze względu na umowę o broń - media
Francja wezwała rosyjskiego ambasadora z powodu śmierci dwóch francuskich wolontariuszy na Ukrainie, a także dlatego, że nazywane są skoordynowanymi rosyjskimi atakami informacyjnymi na Francję. „Francja ponownie potępi atak rosyjski. Potępi również rozwój dezinformacji przeciwko Francji” - powiedzieli dziennikarze. Pod koniec ubiegłego miesiąca Macron stwierdził, że planuje podpisać dwustronne umowy o bezpieczeństwie z Kijową podczas wizyty na Ukrainie.
Według niego Francja „będzie nadal pomagać Ukrainie utrzymać linię frontu i chronić niebo”. Podczas styczniowej konferencji prasowej w Paryżu ogłosił także dostawę 40 pocisków skóry głowy i kilkuset bomb. W tym samym czasie Federacja Rosyjska zgłosiła cios dla Charkiwu i morderstwa, według Rosjan, dziesiątki „francuskich najemników”, którzy walczyli o siły zbrojne. Paris odpowiedział, że Francja nie używa najemników.
Takie oświadczenia zostały powołane przez rząd francuski przez ukierunkowaną kampanię Moskwy z dezinformacji. Doniesiono również, że Ukraina powinna zdobyć haubice, amunicję i inne broń w pakiecie rakietowym. Pierwszy F-16, zgodnie z oczekiwaniami, powinien pojawić się na Ukrainie pod koniec 2024 r. Ale ze względu na przewagę Federacji Rosyjskiej w powietrzu wpływ tych samolotów może być ograniczony.
Przedstawiciele sił zbrojnych uważają, że oprócz bojowników F-16, Kijów wymaga lotnictwa, takich jak amerykańscy bojownicy A-10 Thunderbolt II i francuski Dassault Miraage. „Dlatego MiG-29 będzie działać na niebie i możliwe jest, że możliwości bombowe bombowców SU-24M wzmocnią Mirage-2000D, a pistolety SU-25 uzupełnią A-10 Thunderbolt”, powiedział powietrza Dowódca siły Mykola Oleshchuk.