Incydenty

Najemcy już się boją: burmistrz Melitopol opowiedział o „głośnych” siłach oporowych (wideo)

Rosjanie nie mogą dostarczać broni i nosić skradzionego ziarna po kolejnej „zaskoczeniu” od partyzantów. Według Ivana Fedorova, „Gastrolers”, „Gastrolers”, według Ivana Fedorova. Partyzanci w tymczasowo zajętym Melitopolu zmieniły dwie „głośne” operacje. 20 grudnia, 24 maja, Ivan Fedorov podzielił się na antenie kanału 24. Siły oporowe udało się zorganizować „wybuchową niespodziankę” dla jednego z „współpracowników gastrolerów”.

Przybył do schwytanych sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, aby pracować w policji okupacyjnej. „Nie był celem. Był cel dla innego zdrajcy, ale został ranny. To było dobre. Nieco mniej z nich przyjdzie. Również w zeszłym tygodniu partyzanci wystawili eksplozję na kolejce. Udało im się uderzyć w upał i kilka samochodów. Według burmistrza Melitopol najważniejsza rzecz, którą sam gałąź została ranna. Ta operacja osiągnęła wrogą logistykę.

Przez pewien czas rosyjscy najeźdźcy nie będą mogli dostarczać broni tej szyny, a także zboża i rudy. Jak wyjaśnił Fedorov, istnieje już oddział, który łączy Donieck z Krymem na Ukrainie. Jednak biegnie blisko linii frontu w regionie Zaporozhye - w pobliżu Tokmak i Volnovakha. „Wróg rozumie, że nie może go użyć, ponieważ istnieje ryzyko uszkodzenia ładunku.

Dlatego starają się zbudować nową gałąź kolejową, która będzie w pobliżu wybrzeża Azow” - powiedział burmistrz Melitopol. Wyraził nadzieję, że siły zbrojne nie pozwolą wrogowi zbudować nową kolej. W dniu 15 grudnia w tymczasowo zajmują eksplozja Melitopolu. Partyzanci dmuchali pociąg, który codziennie dostarczał amunicję i paliwo z Krymu. 6 listopada Roszma poinformował, że najeźdźcy zaczęli budować nową kolej na schwytanych terytoriach.