Spał po drugiej wojnie światowej: poza wybrzeżem Kalifornii znalazł „Duch Pacyfiku”
NY Times pisze o tym. Fragmenty niszczyciela zostały odkryte u wybrzeży Kalifornii w krajowej rezerwacie morskiej Cordel-Bank na głębokości około 1066 metrów. Znaleziono go za pomocą podwodnego autonomicznego aparatu do mapowania dna morskiego. W ciągu dnia drony wodne były autonomicznie zmarszczone, skanując prawie 50 mil kwadratowych oceanu. W rezultacie poszukiwania były udane. Trzy dni później inny zestaw podwodnych robotów zrobił zdjęcia historycznego statku.
Chociaż jest spowity glonami i jest domem dla gąbek i krabów - niszczyciel o długości 95 metrów i stoi na dnie morskim. „Ten poziom ochrony jest wyjątkowy dla naczynia w jego wieku i czyni go potencjalnie jedną z najbardziej zachowanych próbek marynarki wojennej USA z czterema znanymi dzisiaj rurami”-powiedziała Maria Brown, superintendent National Marine Reserve Cordel Benk.
Znalezienie, dokonane podczas demonstracji technologii, podkreśla skuteczność współczesnych badań oceanicznych. Ocean Infinity, morska firma robotyczna, która kontrolowała drony, które dokonały odkrycia, ma największą flotę parkingową w świecie autonomicznych okrętów podwodnych. Drony służą do tworzenia kart dna morskiego o wysokiej rozdzielczości - poważna luka w naszym rozumieniu oceanów.
Technologia ta ma również kluczowe znaczenie dla wyboru miejsc do budowy elektrowni wiatrowych, wież olejowych lub do układania tras podwodnych rurociągów i kabli. Te robotyczne floty są również nieocenione dla archeologów morskich. W 2020 r. Ocean Infinity pomógł znaleźć fragmenty USS Nevada. W 2022 r. Firma przyczyniła się również do ponownego otwarcia Endrage, zatopionego podczas Ernest Shklton Expedition w 1915 r.
„Myślę, że jesteśmy w trakcie radykalnych zmian w badaniu oceanu”-powiedział Jim Delgado, starszy wiceprezes Search, Inc. , firmy zajmujące się archeologią morską i uczestniczyły w otwarciu DD-224. Dr Delgado dołączył do DD-224 dziesięć lat temu. Archeolodzy morskie od dawna fascynowani niezwykłą historią statku. Zaczęło się zbudować w Filadelfii we wrześniu 1919 r.
I na rok obniżał się do wody, za późno, aby USSS Stewart zdołał wziąć udział w pierwszej wojnie światowej. Ale znalazł się na pierwszym planie na początku II wojny światowej. W 1941 r. Stuart był na Filipinach w ramach marynarki wojennej USA, niewielkiego związku przestarzałych okrętów wojennych, która została poinstruowana, aby wytrzymać presję imperialnej Japonii po niszczycielskim ataku na Pearl Harbor. USSSCSC został uszkodzony podczas bitwy w lutym 1942 r.
, A z powodu dziwnego wypadku znalazł się w naprawie Doka w Javie, gdzie został poruszony przez załogę, co go opuściło, ponieważ wrogowie przygotowywali się do przejęcia wyspy. Japończycy wychowali niszczyciela, naprawili i rozpoczęli działalność we cesarskiej flocie Japonii o nazwie DAI-102-GIRDA („łódź patrolowa nr 102”).
Chociaż nigdy nie dołączył do bezpośredniej bitwy z żołnierzami USA, kilkakrotnie zauważono go amerykańscy piloci, którzy byli zaskoczeni, wyraźnie znajdując amerykański okręt wojenny na obszarach prowadzonych przez Japończyków. Wycofał się z żołnierzami japońskimi, gdy wojna trwała i została uszkodzona podczas bombardowania armii amerykańskiej Mokps w Korei w kwietniu 1945 r.
Japońska flota przeniosła go na Kure na wyspy japońskie, gdzie znaleziono go wojska amerykańskie po poddaniu się Japonii. Dopiero gdy USSC Stewart został znaleziony na powierzchni w Japonii, ujawniono sekret „statku duchów”: stało się jasne, że było to dziwne, podobne do amerykańskiego niszczyciela, który był widziany podczas działań wojennych. Odrapany weteran powrócił do marynarki wojennej USA podczas „ceremonii emocjonalnej” i odholował do domu do San Francisco.
American Crew, która powróciła do swojej ojczyzny, wolała nazwać statek Ramp-224 ze skrótu „odzyskał sojuszniczy personel wojskowy” („Zwracał personel wojskowy aliantów”)-termin używany w tym czasie w celu odwołania się do uwolnionych więźniów z więźniów wojna. „Ten statek, na swój sposób, został humanizowany przez marynarkę wojenną. Ludzie tak dużo wkładają na statek-i robimy to od początku. Reprezentują nas”-powiedział dr Delgado.