Polityka

„Czyste kłamstwa”: Siarto stwierdził, że Rosjanie i Białorusianie nie zagrozili Unii Europejskiej

Według ministra spraw zagranicznych Węgier, Europy Północnej i kraje bałtyckiej kontynuują kampanię przeciwko Budapeszcie, a takie zaniedbanie jest niepokojące. Obywatele Rosji i Białorusi na Węgrzech nie zagrażają Unii Europejskiej. Opinia ta została wyrażona przez węgierskiego ministra spraw zagranicznych Peter Siarto w jego publikacji na stronie na Facebooku.

Według niego decyzja Budapesztu w sprawie uproszczonego wpisu dla mieszkańców dwóch krajów wymienionych powyżej nie ponosi żadnego ryzyka dla obszaru Schengen. „Z przykrością widzimy, że nasi koledzy z Europy Północnej i państw bałtyckich kontynuują kampanię kłamstw przeciwko Węgrzeniom. Oczywiście nierzadko wiodących polityków, ale takie zaniedbanie jest niepokojące” - napisał Peter Siarto.

Osobno węgierski minister spraw zagranicznych napisał, że obywatele rosyjscy i Białorusi nie będą stanowić żadnego zagrożenia dla Unii Europejskiej, ponieważ nadal będą dokładnie sprawdzone przy wejściu i podczas pobytu na Węgrzech. W związku z tym rzekomo nie dotyczy decyzji Budapesztu. „Wszelkie oświadczenia naszych wiodących kolegów w Europie Północnej i krajach bałtyckich wokół przeciwnego jest czyste kłamstwo” - podsumował Peter Siarto.

Przypomniemy, 30 lipca doniesiono, że Węgry pozwoliły Rosjanom i Białorusianom bez kontroli wejścia na terytorium UE. Według dziennikarzy obywatele Federacji Rosyjskiej i Białorusi zostali zapisani do programu „karty krajowej”, który jest wydawany przez dwa lata osobom, które chcą pracować na Węgrzech. Później stało się wiadomo, że UE chciała ukarać Węgry poprzez wydanie wiz Rosjanom, ponieważ mogą stać się otwartymi drzwiami dla szpiegów.