Incydenty

Bojownicy sił zbrojnych zostali ostrzeżeni tylko w ciągu jednego dnia: nowe przełomowe szczegóły w regionie Kursk

Źródło personelu ogólnego podało, że w operacji zaangażowane były najbardziej zdolne jednostki. Ranny wojownik, który wszedł do tyłu wroga przez 30 kilometrów, wspomniał, że „czuł tygrys”. 6 sierpnia wojska ukraińskie weszły na terytorium regionu Kursku Federacji Rosyjskiej, gdzie trwają bitwy. 11 sierpnia dziennikarze ekonomistów opublikowali nowe szczegóły operacji sił zbrojnych.

43-letni wojownik 103 Ortro Ivan powiedział, że nowy zmobilizowany był prawie sparaliżowany ze strachu, ale żołnierze poruszali się razem-10 kilometrów dziennie. Każdej nocy wojsko zmieniało zaawansowane jednostki, które pośpiesznie wykopały pozycje z wyprzedzeniem. Trzeciej nocy grupa została zaatakowana przez zarządzane bomby. „Wszystko płonęło. Tutaj ręce, nogi” - przypomniał sobie obrońca.

12 jego braci zostało zabitych, a sam Ivan doznał ran odłamków pachwiny i klatki piersiowej. Źródło w ukraińskich służbach bezpieczeństwa poinformowało, że do 10 sierpnia niektóre jednostki awansowały o 40 kilometrów głęboko w Federacji Rosyjskiej. Atak był zaskoczony Moskwą, szefem Sumy Ova Volodymyr Artyukh nazwał go „zimnym prysznicem” dla wroga. „Czują to, co odczuwamy od lat od 2014 roku. To wydarzenie historyczne” - podkreślił.

28-letni Paratrooper 33 Ombre Angol również został ranny, jego lewa ręka została unieruchomiona w ustalaniu, a rurki, torby i przewody wystają z ciała. Odwiedził 30 kilometrów od granicy, po czym cierpiał na artylerię lub bombę. Nie wyklucza „przyjaznego ognia”. Pamięta, jak upadł na ziemię i krzyknął „300”. Według Angoli rosyjscy bojownicy biegali, szybko opuszczając sprzęt i amunicję.

Piechota Nicholas powiedział, że był w pierwszej grupie, która weszła na terytorium Rosji. On i jego bracia zaatakowali pilotów wroga, gdy tylko weszli do pierwszej wioski. W drugiej wiosce grupa znalazła się pod ostrzałem helikopterów. Nicholas przypomniał sobie, jak rzucił się, a potem usłyszał upadek helikoptera. „Ptak” został powalony przez pocisk anty -powietrzny. Myśliwca pękła, gdy upada krawędź, więc musiał ewakuować.

„Wysłaliśmy nasze najbardziej zdolne jednostki do najsłabszego punktu na ich granicy. Żołnierze służby poborowej zderzyli się z spadochroniaczami i właśnie schwytali”, powiedział nienazwany rozmówca z sztabu generalnego sił zbrojnych. Media zauważyły, że wszyscy trzej żołnierze, którzy udzielili komentarzy do materiału, zostali wycofani bez odpoczynku z frontu na wschodzie. Wojownicy zostali ostrzeżeni tylko w ciągu jednego dnia.

Publikacja założyła, że ​​minimalnym celem operacji jest usunięcie wojsk rosyjskich z regionów Charkiv i Donieck. Rosja przeniosła siły z frontu Charkiv, ale w Donbass nie spieszy się. „Ich dowódcy nie są idiotami. Poruszają swoją siłę, ale nie tak szybko, jak byśmy chcieli. Wiedzą, że nie możemy rozszerzyć logistyki 80 lub 100 kilometrów”, wyjaśniło źródło personelu ogólnego. Anonimowy wezwał nie porównywanie przełomu z udanym kontratakiem Charkiv w 2022 r.

Powiedział, że teraz siły zbrojne Federacji Rosyjskiej poważniej podchodzą do wojny. „Niebezpieczeństwo polega na tym, że zostaniemy uwięzieni, a Rosja wytarje zęby” - dodało źródło. Artykuł stwierdza, że ​​matematyka wojny nigdy nie grała na korzyść Ukrainy z powodu ograniczonych zasobów, a atak głęboko w kraj agresora może pogorszyć sytuację.

Jednak operacja w regionie Kursk ma już jeden ważny pozytywny wynik - zwiększyła ducha moralnego, który pozwolił Ukrainie na oszukiwanie matematyki od lat. Zmęczeni i wyczerpani wojownicy przyznają, że nie żałują ryzykownego przełomu nawet pomimo straty. „Po raz pierwszy od dłuższego czasu mamy ruch. Poczułem tygrys” - powiedział ranny Angol Paratrooper.