Armia Sudańska i rebelianci zawarły nowy rozejm: walki artyleryjskie są w stolicy
Stany Zjednoczone obiecują koordynację działań z partnerami regionalnymi i międzynarodowymi, a także sudańskimi partiami cywilnymi w celu pomocy w utworzeniu Komitetu Nadzoru Negocjacji. Blinken nie określił, jak poprzeć zakończenie walki. Stacja radiowa Air Force zauważa, że jest to trzeci dzień zatrzymania pożaru w ciągu dziewięciu dni. Poprzednie dwie próby zostały rozdarte.
Siły zbrojne Sudanu stwierdziły Reuters, że USA i Arabia Saudyjska były pośrednikami podczas rozejmu. W przeddzień wieczornej reklamy w mieście Omurman trwały bitwy naziemne z zadaniem strajków. Walki Sudanu rozpoczęły się 15 kwietnia, w tym samym czasie zmarło co najmniej 427 osób, poinformował Reuters. Korespondenci Al Arabiya usłyszeli dźwięki ostrzału i ciężkiej broni w Hartum rano 25 kwietnia. RSF oskarżył już armię Sudańską o nieprzestrzeganie rozejmu.
„Samoloty wojskowe wciąż latają w trzech miastach Hartum. Podejmowaliśmy pod rozejmem, aby otworzyć korytarze humanitarne dla cywilów i obcokrajowców. Naruszenie zawieszenia broni potwierdza istnienie więcej niż jednego centrum decyzji w dowództwie armii” Powiedzieli rebelianci. Według Sił Powietrznych mieszkańcy Hartum siedzą w domach poprzez walkę, wiele rezerw żywności i wody.
W niektórych miejscach zaopatrzenie w wodę zostało uszkodzone, wiele Sudanu zbiera wodę w rzece Nilu. „Rozejm, jeśli jest przestrzegany, pozwoli cywilom opuścić miasto. Obce państwa mają nadzieję, że będą w stanie ewakuować swoich obywateli z Sudanu” - powiedzieli dziennikarze. Według zastępcy przedstawiciela ONZ Farhan Haka w kraju występuje ostry brak żywności, czystej wody, leków i paliwa. Ceny gwałtownie wzrosły. Khak opowiedział o rozboju ładunku humanitarnego.
Dodał, że intensywne walki w Hartum, a także w północnym i niebieskim Nilu, północnym Cordefan i Darfur. W Sudanie Internet prawie zniknął, jego poziom użytkowania nie przekracza 2% zwykłych, aw Chartum Internet całkowicie zniknął wieczorem 23 kwietnia. Al Arabiya, w odniesieniu do danych grupy lekarzy, powiedział, że większość głównych szpitali przestała pracować w Sudanie. „Nasze nerwy są na skraju.
Jest to najtrudniejsza rzecz, przez którą człowiek może przejść” - powiedziała reporterom kobietę mieszkającą w Omurmann w pobliżu stanowego budynku nadawczego, dla którego walka została przeprowadzona. Reuters powiedział, że dziesiątki tysięcy ludzi, w tym Sudańczyków i obywateli krajów sąsiednich, w ciągu ostatnich kilku dni pobiegły do Egiptu, Chad i Sudanu Południowego.