Incydenty

Mobilizacja na Ukrainie: Co dzieje się w ośrodkach szkoleniowych sił zbrojnych (wideo)

Według dziennikarza i wojskowego Stanislav Asev jest to szybka i jakościowa specyfikacja wojownika w wybranym kierunku bitwy. To z kolei rodzi pytanie o celowość wszystkich -militarnych centrów szkoleniowych jako takie. Siły zbrojne Ukrainy nie mają piechoty i jednostek szturmowych. Dlatego ukraińskie siły obronne masowo szkolą rekrutów - zmobilizowanych i wolontariuszy.

Jaka jest wymiana doświadczenia bojowego? Jak skutecznie uczą bojownicy szturmowania rosyjskich pozycji? Jakie są słabości w przygotowaniu ukraińskiego wojska? O „Lashtuunky” centrów szkoleniowych sił zbrojnych zostały opowiedzone przez dziennikarza, blogera, służącego Stanislav Aseev w materiale „Radio Liberty”.

Niedawno Aseev, który spędził 31 miesięcy więzienia w grupie DNR, zgłosił się na ochotnika do sił zbrojnych i teraz służy w pobliżu linii frontu w Donbass. Podzielił się wrażeniami o tym, jak organizuje się dzieło centrów szkoleniowych sił zbrojnych. Przede wszystkim zauważył, że trudno jest doprowadzić wolontariusza do zera z powodu biurokracji centrum handlowego.

„Setki mężczyzn na Ukrainie starają się w jakiś sposób uniknąć mobilizacji, tysiące - obawiają się, że są prawie następnego dnia po wezwaniu wezwania bezpośrednio z biura zaciągnięcia wojskowego zostaną wrzucone do bitwy.

I w tym czasie wolontariusze - te którzy świadomie chcą iść, aby bronić kraju - czy nie mogą dostać się do „zero” poprzez biurokratyczną biurokrację i całkowitą „miarę”, która panuje w „podręcznikach” SO (centra szkoleniowe dla jednostek wojskowych przeznaczonych do praktycznego rozwoju zadań szkolenia bojowego i podniesienia poziomu personelu. - red. ) „Stwierdza ASEEV.

Zauważa, że ​​oczywiście jego doświadczenia nie można uznać za reprezentatywnego, ale po komunikowaniu się z wojskiem staje się jasne, że podstawy „armii sowieckiej” wciąż żyją w siłach zbrojnych. „Odniesienia do niekończących się kawałków papieru, ustaw, przepisów tworzą atmosferę zamku kafkijskiego w ośrodkach szkoleniowych: absurdalność, która nikogo nie wychodzi” - powiedział dziennikarz.

Wczorajsza osoba cywilna, która po raz pierwszy w życiu trafia do centrum szkoleniowego na miesiąc przed wysłaniem na front, potrzebuje, według ASEEV, uczy wszystkiego od „zera”. Oznacza to, że intensywny kurs treningowy od rana do wieczora, ponieważ często tacy ludzie nawet nie mają pojęcia o odpowiednim stojaku podczas strzelania.

„Wydaje mi się, że właśnie to powinna nadejść cała organizacja systemu szkoleniowego żołnierza: Recruit, który przybył na szkolenie - nic nie wie i musi być nauczany wszystko od zera. Jeśli ktoś wie i wie więcej, to to to tylko miły bonus - powiedział wojsko. Zamiast tego, jak wspomina ASEEV, w rzeczywistości wchodzisz w korekcję kolonii pracy na czas nieokreślony.

Lub warunki bardziej przypominają kombinację ambulatorium wanny i ośrodka zatrzymania - pleśni, grzyba, wilgotności. „Ilu rekrutów jest przechowywanych w tym statusie - nikt nie może dokładnie powiedzieć. W rzeczywistości i dlaczego TCC twierdzi, że szkolenie rozpocznie się prawie od pierwszej godziny, kiedy wejdziesz do części edukacyjnej. W rzeczywistości kraj w ciągu miesiąca Zanim będzie gotowy, aby to zaakceptować.

Dla mnie od momentu przybycia w „tekstie” rozpoczął utratę zdrowia, czasu i motywacji ” - podkreśla wolontariusza. Przypomina, że ​​w ciągu pierwszych dni nie było komunikacji. Po dwóch lub trzech tygodniach tak zwanego „malarstwa trawy” zmobilizowany po prostu zapomina, dlaczego tu jest. Czasami zmobilizowane, według ASEEV, z innymi ośrodkami szkoleniowymi.

Rekruter mówi, że jego przyjaciel „szkoła” jeszcze bardziej przypominał kolonię-„studiując przez jakiś czas, że zaczęło się, że oficjalnie otworzył drzwi do zrobienia, AX i 15-godzinne stroje na drewno opałowe i kuchnię”. Aseev, sprawiedliwość ze względu na to, zauważa, że ​​wciąż są bardziej odpowiedzialne za tych, którzy zachorowali. A zmobilizowani z poprzednich poboru podzielili nagromadzone doświadczenie.

Jeśli szczegółowo opisujesz poszczególne elementy przygotowania zmobilizowanego do wojny, warto zamieszkać w takich momentach, wojsko świadczy. Nie ma problemów z sprzętem: część dydaktyczna zapewnia wszystko, czego potrzebujesz, od skarpet po taktyczne okulary i płaszcz przeciwdeszczowy. „Ale do jakości formy pytania jest, przynajmniej w pierwszym„ podręczniku ”, w którym wydano nas ten formularz.

Na rzep, potem zszył zamki i położył mi na głowie, ponieważ mogły tylko zastąpić zestaw, dwa rozmiary większe. W końcu pluczę na niego i poszedłem do mojej cywilnej kurtki, dopóki nie kupiłem normalnego zestawu w mieście - wspomina ASEEV. Jego zdaniem nie należy myśleć, że chodzi o pojawienie się żołnierza. Każde profesjonalne wojsko powie, Aseev zauważa, że ​​kluczowym punktem preferencji przed wrogiem jest motywacja.

„Nie jest to zaleta broni, a nie umiejętności bitwy - przede wszystkim motywacji. Nawet najnowszy zachodni sprzęt jest pośpieszny, a personel biegnie” - stwierdza wojsko. Aby tego uniknąć, lepiej jest przyjść do ośrodków treningowych z własnym kształtem i butami, najlepiej - w dwóch zestawach. Wszystko zależy od konkretnej części, w której jest rekruter.

Ogólnie rzecz biorąc, odżywianie jest trzy razy i obejmuje typową dietę wojskową: owsianka z gulaszem lub kiełbasą, zupy, sałatkę warzywną, chleb, masło, ciasteczka i herbatę. Według dziennikarza większość zmobilizowanych to szczerze przypadkowo ludzie w armii, niektórzy mieli nawet przekonania, poważne choroby, takie jak zapalenie wątroby, były bez motywacji i edukacji - „Nawet nie można było napisać”.

„Jednak skład rekrutów nadal różnił się w obu ośrodkach szkoleniowych. W pierwszych 70% celowo doszło do umowy, często mając przynajmniej pomysł na broń, a nawet wrażenia bojowe. Podczas gdy w drugim centrum szkoleniowym wolontariusz Sektor był minimalny i w wieku 40+ był głównie mierzony - podkreśla wolontariusz. I jeszcze jeden fakt jest zwracanie uwagi na ASEEV: ludzie nie chcą już walczyć.

„Można tego zaprzeczyć, aby nakręcić patriotyczne historie o„ wioskach Potemkin ”zamiast prawdziwych„ podręczników ”, aby wspomnieć o Bucha, Irpin, ciągłym ostrzeżeniu miast. Ale w środę w ciągu dnia podczas alarmu lotniczego do restauracji w Kivie, tak jest Konieczne, aby dostać się do sali. A kontyngent, który, wbrew temu, znajduje się w „nauczycielu”, jest tylko odzwierciedleniem tej rzeczywistości ”, zauważa dziennikarz.

Ponadto, według ASEEV, geograficznie CCC zbiera ludzi z głębin regionów, a nie z centrów regionalnych. „Wszystko to jest problem, który musiał zostać wczoraj omówiony, w przeciwnym razie pół miliona nieprzygotowanych Ukraińczyków zmierzy się z kilkoma milionami nieprzygotowanych Rosjan, a kalkulator rozwiązuje wszystko” - podkreśla problem.

Kiedy pojawia się pytanie, na które brygada powinna ostatecznie uzyskać rekrutacja, okazuje się, że ani postawa, ani programy rekrutacyjne z brygad nie mają znaczenia, stwierdza dziennikarz. „Pół dnia przed wysłaniem do mojej brygady nagle dowiedziałem się, że wysyłają mnie do zupełnie innej części. Z zdecydowaną większość kadetów zdarzyło się tak samo. Do pożądanej brygady co najmniej miesiąc.

Nawet ci rekruci, którzy skorzystali na skorzystaniu (absolutnie logicznego) Ministerstwa Obrony i z góry wybrali jednostkę, stanowisko i personel, w którym chcą służyć, nie są w stanie wpłynąć na ten proces przed „kupującymi” - ludzie, których po prostu podłączają dziury we własne Załogi wczorajszym kadeci - podkreśla Aseev.

Dla wolontariuszy oznacza to, że na przykład potencjalny operator UAV z wykształceniem IT staje się kierowcą APC lub, jako przypadkiem samego ASEEV-instead pozycji bojowej w „Zero” w rzeczywistości musiał dostać się do innej brygady na stanowisko personelu. Czy jest to racjonalnie, logicznie, nowoczesnie pyta wojsko.

Ta recenzja byłaby niekompletna, zapewnia ASEEV, bez porównywania ogólnego „podręcznika” z „podręcznikiem” brygady, w której kadet już wpada w żołnierz służby. „Kiedyś udało mi się przejść od brygady innej do własnej (ta, w której znów czekałem na Aseev. Dziennikarz i nalegał na dwie kluczowe rzeczy. Pierwszą rzeczą, która przyciąga wzrok, są poziome połączenia między dowódcami a personelem.

W rzeczywistości dowódcy nadal muszą być rozpoznawani, ponieważ styl komunikacji z podwładnymi sprawia, że ​​wszyscy są równi, niezależnie od tytułów i pozycji. Według dziennikarza każda parkieta znika, prawie święte drżenie przed starszym. Wszyscy rozumieją, że teraz każdy z tych obecnych ryzyko życie i po prostu nie ma czasu na formalizm.

„Dalsze zero nie zostanie wysłane” - Maxim, który całkowicie kształtuje logikę relacji dowódców z personelem na linii walki ” - podkreśla ASEEV. Druga chwila: w ciągu jednego dnia u dziennikarza składowiska, powiedział, zyskał więcej Doświadczenie niż dwa miesiące toczącego się „tutorów”. W wybranym kierunku bitwy. To z kolei rodzi kwestię celowości wszystkich -militarnych „podręczników” jako takich, Asev.

Jest nową krwią: zastąpienie radzieckich oficerów nalicznymi oficerów nalicznymi oficerów nalicznymi oficerów narządami Walczyć z zupełnie inną wizją życia i wartości. Ale lata będą obiektywnie, ponieważ system będzie się opierać, oprócz takich oficerów, jak powietrze, z przodu, ” - stwierdza wojownika. Możliwe wyjście, według dziennikarza, jest licencjonowanie prywatnych centrów szkoleniowych przez państwo z uznaniem ich certyfikatów na poziomie państwowym.

Na przykład prywatne kursy snajperskie lub medycynę taktyczną i kursy UAV. ”, - Oferty ASEEV. Fundusze dla tego wojska przyjmują pensje kadetów, które państwo płaci obecnie 20 tysięcy hryvnias za Miesiąc pobytu w „Nauczycielu”. Aby rozprzestrzeniać maszynę legislacyjną we właściwym kierunku. Dlatego ASEEV oferuje inną opcję: zmaksymalizować ilość szkoleń za granicą, najlepiej z ukraińskimi instruktorami bojowymi.

„Można spróbować stworzyć sieć zagranicznych węzłów szkoleniowych, które łączą zachodnią infrastrukturę z doświadczeniem bojowym najlepszych ukraińskich instruktorów. Tak, trenowanie za granicą odbywają się teraz, ale często jest ona znacznie niższa niż wymagany poziom lub daleko od poziomu od poziomu lub daleko od poziomu od Realia, z którymi musiałem się komunikować instruktorzy, z którymi minęli zachodni kurs ” - mówi dziennikarz.

Dlatego, jego zdaniem, dużym problemem ukraińskich „podręczników” jest również całkowite niepowodzenie komunikacji ze społeczeństwem: nieznany powoduje strach, strach paraliżów i zachęca bezczynność, otępienie. „Jakie jest zjawisko tej samej trzeciej brygady szturmowej? Ci ludzie uczynili się przezroczyste, jakby szkło: wszystko jest jasne i jasne, co czeka na rekruta Księżyc zaryzykuje życie na„ zero ”, - stwierdza, że ​​ASEEV.