Cicha portu dla Putina szpiegów. Niemcy uderzyły fala wysokich dochodzeń w sieci rosyjskich agentów, które zaplątały kraj za specjalnymi usługami
Pod koniec sierpnia niemiecki magazyn Spiegel wydał swoje duże dochodzenie na okładce nowego numeru o nazwie Putin Saboteurs: How Moscow's Agenci działają w Niemczech. Autorzy rozszerzonej publikacji analizują, dlaczego Niemcy były tak dostępne dla rosyjskich usług specjalnych, a także podsumowują nowe i wcześniej znane fakty na temat pracy rosyjskich szpiegów, sabotażystów, hakerów i agentów w tym wydarzeniu, w tym w Niemczech.
Film z dnia jednego z głównych wniosków, które niemieckie dziennikarze dotarli - władze niemieckie mają podobne zagrożenia przez lata. „Reakcja Niemiec na moskiewskie szpiedzy od dawna przypomina jej podejście do importowania rosyjskiego gazu”, prowadzi bezpośrednią analogię Spiegel.
„Podczas gdy państwa Europy Wschodniej, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania od lat ostrzegają przed działaniem rosyjskich usług specjalnych, rządy w Berlinie, Paryżu i Rzymie wolały zamykać oczy na burzę wiertniczą”. Publikacja przypomina, że po upadku ściany berlińskiej „pragnienie przyjaźni z Rosją” stało się istotnym czynnikiem dla Niemiec. Po atakach terrorystycznych 11 września 2001 r.
Federalna Służba Wywiadowcza w Niemczech (BND) nawet powstrzymała operacje kontrwywiadu - uważano, że Niemcy powinny teraz skupić się na nowym rodzaju wroga. Na podobny trend miał wpływ niemiecka wewnętrzna specjalna służba BFV (Federalne Biuro Ochrony Niemieckiej Konstytucji, podwładne Ministerstwu Spraw Wewnętrznych).
Jeśli pod koniec zimnej wojny prawie 400 osób pracowało w dziale kontrwywiadu BFV, liczba ta zaczęła gwałtownie spadać i osiągnęła najniższy poziom (od 1990 r. ) W 2014 r. , Kiedy Rosja zaanektowała Krym. „W rzeczywistości departament został zmniejszony o połowę - pomimo licznych ostrzeżeń ekspertów ds. Bezpieczeństwa” - pisze Spiegel. Tylko w ubiegłym roku BFV otrzymał rekrutację 350 osób, w tym pracowników kontrwywiadu.
Do 100 osób planuje przyciągnąć szaloną, niemiecką wojskową służbę kontrwywiadową. Przedstawiciele innych zachodnich wywiadowczych w komentarzach publikacji mówili również o długoterminowej bierności niemieckich kolegów i ich uwagi na problem Federacji Rosyjskiej, której teraz trudno jest zrekompensować Niemcy.
Była agencja CIA, John Sifer, wydał ścisły wyrok niemieckiego kontrwywiadu: „Podczas mojej pracy z szerokim spektrum [specjalnym] usługami do śledzenia i ochrony przed rosyjską działalnością wywrotową, stwierdziłem, że usługi niemieckie są znacznie mniej użyteczne i skuteczne niż większość ich europejskich europejskich koledzy, - - mówi Sifer. „Nie pamiętam żadnej poważnej współpracy”.