Inny

Rosja to nędza. Muszę zapytać w Indiach nie tylko części zamienne, ale także produkty

„Teraz jest delegacja indyjskich eksporterów, którzy omawiają soję, ryż, groch, ciecierzycę, fasolę, soczewicę. Właśnie wróciłem z Rosji”. Opinia. Rosja prosi o żywność, higienę i życie, części samochodowe i samochody w Indiach o ten wniosek Rosji, z którym apelowała do oficjalnego Delhi, indyjski magazyn The Times of India. I ta wiadomość nie mogła być zainteresowana.

Pomimo faktu, że negocjacje w sprawie wzrostu zakupów w Indiach trwają, ponieważ kraje zachodnie nałożyły sankcje wobec Rosji, teraz Moskwa jest coraz bardziej wytrwałość, ponieważ znalezienie części zamiennych samochodów w Rosji staje się coraz trudniejsze z powodu zaprzestania zaprzestania zaprzestania zaprzestania Zagraniczni producenci, pisze gazetę.

Według The Times of India Rosja oferuje indyjskim producentom komponentów samochodowych i samochodów, aby rozpocząć pracę w Rosji, a także ustanowić bardziej aktywny handel. Gazeta pisze, eksport części zamiennych jest nadal możliwy, ale producenci samochodów jest mało prawdopodobne, aby eksportować samochody z obaw przed sankcjami wtórnymi.

Dotyczy to nie tylko globalnych marek działających w Indiach, ale także krajowych, takich jak Mahindra i Mahindra i Tata Motors, ponieważ prowadzą także operacje międzynarodowe. Tata jest również właścicielem angielskiej firmy Jaguar Land Rover. Rosyjski przemysł motoryzacyjny jest jednym z tych, którzy najbardziej ucierpiały z powodu inwazji wojskowej na Ukrainę: w 2022 r. Sprzedaż samochodów spadła o 59%, zgodnie z „autostatem”.

Po inwazji wojsk rosyjskich rok i dwa miesiące odbyły się na Ukrainie, a zapasy nowych samochodów zagranicznych marek są praktycznie wyczerpane. Nie jest już nawet około tysięcy lub setek samochodów na sprzedaż, ale około dziesiątek stowarzyszenia „rosyjskich dealerów samochodowych”, a niektóre marki, takie jak Renault, wcale nie pozostają.

W Rosji jest teraz delegacja indyjskich eksporterów, którzy omawiają podaż soi, ryżu, groszku, ciecierzycy, fasoli, soczewicy i innych produktów rolnych, dodaje czasy Indii. „Półki w supermarketach są puste, a nawet w sklepach Duti-Frey (na lotnisku) prawie nic oprócz rosyjskiej wódki”-powiedział eksporter, który właśnie wrócił z Rosji. Nie są to pierwsze takie negocjacje, ale nie doprowadziły jeszcze do żadnych konkretnych ustaleń.

Jednym z najważniejszych problemów jest metoda płatności. Według nich trudno jest używać dolarów z powodu sankcji, a podczas handlu walutami krajowymi eksporterami tracą 4% w każdej transakcji. Zasugerowali, że Ministerstwo Handlu Indii ustanowiło ustalony kurs rupii na takie działalność, aby takie działalność deklarują je z wyprzedzeniem co dwa tygodnie. Nie jest możliwe ustanowienie handlu walut krajowych w innych sektorach z powodu braku rynku i wysokiej zmienności wymiany.