Incydenty

„Zwierząt Feed”: Propaganda Kremla przygotowuje Rosjan do wojny nuklearnej - laureat Nagrody Nobla

Według laureata Dmitrija Muratova w Federacji Rosyjskiej znajduje się 12 kanałów telewizyjnych i tysiące gazet. Ponadto propaganda aktywnie rozprzestrzenia się w sieciach społecznościowych. Rosyjska propaganda przygotowuje mieszkańców Federacji Rosyjskiej pod kątem faktu, że wojna nuklearna nie jest taka zła. Był to stwierdzone przez rosyjskiego dziennikarza i laureata Nagrody Nobla Dmitrij Muratov z Sił Powietrznych.

Według niego okres, w którym ludzie żyli bez zagrożenia nuklearnego, zakończył się. Teraz nie wiadomo, czy rosyjski prezydent Władimir Putin odważy się kliknąć przycisk nuklearny. Muratov zauważył, że w Rosji przez długi czas propaganda państwowa przygotowuje ludzi do pomysłu, że wojna nuklearna nie jest taka zła. „Ogłaszają”, mamy tę rakietę, tę rakietę, kolejną rakietę.

„Mówią o ukierunkowaniu na Wielką Brytanię i Francję, o zapłonieniu nuklearnego tsunami, które zmyło Amerykę. Dlaczego to mówią? powiedział. Dlatego, jak powiedział dziennikarz, Rosjanie są zarażeni propagandą. Porównał to z promieniowaniem, do którego prawie wszyscy są podatni. W Federacji Rosyjskiej jest teraz 12 kanałów telewizyjnych i tysiące gazet. Ponadto aktywnie rozprzestrzenia się w sieciach społecznościowych.

Jeśli propaganda nagle zniknie, mówi Muratov, młody kult Rosjan będzie to łatwiej. „Istnieje 21 000 spraw administracyjnych i karnych przeciwko Rosjanom, którzy protestują. Opozycja siedzi w areszcie przedprzestrzeniowym. Media są zamknięte. Wielu aktywistów, cywilów i dziennikarzy zostało uznanych przez zagranicznych agentów” -powiedział Muratov. Powiedział jednak, że główną grupą wsparcia Putina są osoby starsze.

Widzą w Kremlu na czele osoby, która jest gotowa ją chronić, przynosi im emeryturę co miesiąc i wita Nowy Rok. „Ci ludzie uważają, że ich prawdziwe wnuki powinny iść do walki i umrzeć” - powiedział Muratov. Dziennikarz powiedział, że represje polityczne wobec przeciwników obecnego reżimu będą kontynuowane w Federacji Rosyjskiej.

Przypomniemy, że 29 marca brytyjskich analityków stwierdziło, że szef zagranicznej służby wywiadowczej Federacji Rosyjskiej Siergiej Narishkin poprosił Putina o odłożenie inwazji na Ukrainę, ale odmówił. W raporcie podkreślono, że rosyjskie usługi wywiadowcze zwerbowały ponad 800 ukraińskich urzędników o różnych poziomach na Ukrainie. Niektóre współpracowały dobrowolnie, inne - z przymusem.