Incydenty

Wojna w Somalii: Unia Afrykańska zawiesiła wycofanie się ze względu na zagrożenie Al-Shababa

W ciągu ostatniego roku siły pokojowe w Somalii zwolniły dużą część terytorium bojowników popielniczki, ale armia narodowa może nie wytrzymać, jeśli wszyscy usunięci pokojowości zostaną usunięci z kraju. Misja pokojowa w Somalii trwa od prawie 17 lat. Unia Afrykańska (AU) miała przeprowadzić kolejny etap zgrubienia pokojowych z prawie 18 tysięcy ludzi. Jednak wycofanie jest przełożone. O tym informuje gazeta The Economist.

Zgodnie z publikacją przełożono kolejny etap wycofania 3000 sił pokojowych Unii Afrykańskiej. Musiał się rozpocząć pod koniec września, ale z obaw, że armia Somalii nie będzie w stanie utrzymać podbitego terytorium, plany zostały przełożone. Armia i pokojownicy zajmowały terytorium otrzymane przez dżihadystów „popiołu”. Komenda wojskowa USA w Afryce nazywała „największą i najbardziej wydzieloną siecią Al-Kaidy na świecie”.

Źródła dziennikarzy mówią, że AU postanowiło opuścić 3000 bojowników. Oficjalne oświadczenie jest oczekiwane w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w przyszłym tygodniu, ponieważ wymaga zatwierdzenia kontynuowania misji przejściowej Unii Afrykańskiej w Somalii. Ponadto nie powinno to być więcej niż 14 626, a do końca 2024 r. Powinno zostać całkowicie wycofane z Somalii. Pozostaje jednak pytanie, kto przeznaczy fundusze na kontynuację operacji, ponieważ w 2007 r.

UE przez długi czas przeznaczyła ATMIS 2 miliardy euro i nadal płaci obiecane fundusze. W tym samym czasie Somalii naprawdę z powodzeniem zrzuca bojowników z własnego terytorium. W 2022 r. Klany zbuntowały się przeciwko popielnice w centralnej części Somalii, ponieważ wzywali ludzi do swoich grup i skonfiskowali bydło. Dlatego nowy prezydent Hasan Sheikh Mohamud wysłał armię narodową na poparcie miejscowej ludności, wspieranej przez lotnictwo tureckie i amerykańskie.

Razem udało im się wyprzeć al-Shabab z jednej trzeciej terytorium Somalii. Sekretarz Obrony USA powiedział nawet, że w 2022 r. Osiągnięto większy sukces niż w ciągu ostatnich 5 lat. Głównym problemem jest słabość, dezorganizacja i zła broń armii narodowej. Po wycofaniu się w czerwcu 2000 r. Z niektórych baz, wojskowych samalistów stalowy cel dla popiołu.

„Nie mamy siły niezbędnej do utrzymania stanowisk, które uwolnią ATMI” - mówi Ali Mohammed Omar, minister spraw zagranicznych. Do armii rekrutowano 10 000 bojowników, ale nadal nie byli dobrze wyszkoleni w celu ustabilizowania zwolnionych terytoriów. Ale nawet jeśli Atmis jest kompletna, Somalia może pomóc Etiopii i Kenii, które mają wspólną granicę. Wprowadzili już swoich żołnierzy i walczą obok armii somalijskiej.