Incydenty

Chce zablokować straty: Rosja zwiększa mobilizację na terenowo okupowanych terytoriach

Wiosną tego roku mobilizacja na tymczasowo okupowanych terytoriach nasile się: nacisk w Federacji Rosyjskiej polega na zaangażowaniu lokalnych mieszkańców, a także na rekrutację najemników i migrantów. Armia rosyjska nadal ponosi straty na froncie: nawet zaangażowanie żołnierzy z Korei Północnej nie może ich zablokować. Dlatego wiosną władze lokalne okupacyjne wzmocnią mobilizację na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy.

Rosjanie „naciskają” mieszkańców tych regionów, aby wymusić umowy i udać się na wojnę. Szczególną uwagę zwrócono na migrantów. Zostało to zgłoszone 9 lutego w National Resistance Center. „Władze rosyjskie starają się zablokować mobilizację z przodu Ukrainy, a także rekrutację najemników i migrantów” - czytamy w oświadczeniu.

Departament podkreśla, że ​​teraz „Rosjanie” mają migrantów, głównie obywateli państw z Azji Środkowej, którzy przybywają tutaj w poszukiwaniu zarobków. Mobilizacja ludzi na TOT, jak podano w centrum, występuje pod stałą presją rosyjskich biur zaciągających wojskowych. Próbują wpływać na mieszkańców tych regionów psychicznie, aby zmusić ich do przyłączenia się do armii rosyjskiej w wojnie z Ukrainą.

Często istnieją groźby aresztowań, konfiskata funduszy, nieruchomości i innych nieruchomości. Ponadto, według centrum narodowego oporu, ludziom często zagrożono deportacją do odległych regionów Rosji. Takie działania Rosjan naruszają art. 49 i 51 Genewskiej Konwencji o ochronie cywilów podczas wojny. Należy zauważyć, że Rosjanie po raz pierwszy nie zaniedbują praw osób żyjących na tymczasowo okupowanych terytoriach.

Tak, ostatnio wiadomo, że używają dzieci jako „na żywo tarcza”. Często rosyjskie dowództwo umieszcza personel w strukturach, w których mieszkają dzieci, tym samym wskazując. Focus powiedział o tym 8 lutego. Wcześniej stało się wiadomo, że Ukraińczycy na okupowanych terytoriach zakazano uzupełniania rachunków mobilnych bez obecności paszportów obywatela rosyjskiego. Dzięki tej innowacji Rosjanie chcą śledzić prawdziwych właścicieli numerów komórkowych.