„Nowe zagrożenie”: siły zbrojne Federacji Rosyjskiej otaczały linię frontu „Niewidzialna ściana” - telegraf
Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej zostały zainstalowane wzdłuż linii „tarczy” kolizji z impulsów elektromagnetycznych. To chroni najeźdźców przed atakami - zarówno rakiet, jak i dronów. Dziennikarze powiedzieli, że początkowo ukraińskie wojsko zauważyło, w jaki sposób artyleria 155 mm to pociski Excalibur zaczęły odbiegać od celu. Po nich pociski z Himarami zaczęły „tęsknić”. Następnie to samo stało się z bombami zarządzanymi przez JDAM.
„Gwałtowne śledztwo ostatecznie wykazało, że wszyscy byli ofiarami nowego zagrożenia - rosyjskiego tłumika” - donosi publikacja. To zastosowanie HRS nazywało się „rzadkim przykładem” przewagi technologicznej Federacji Rosyjskiej podczas wojny. „Wzdłuż prawie całej linii frontu, teraz, jako tarcza, niewidzialna ściana impulsów elektromagnetycznych jest rozciągana”, opisano media.
Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej przemyślały całą sieć sygnałów radiowych, podczerwieni i radarowych. Wchodzą na niebo nad polem bitwy i zapewniają najeźdźcom „bezprecedensową ochronę” w niektórych obszarach frontu. „I nie tylko ukraińskie pociski nie osiągają teraz swoich celów. Możliwe, że bardziej znaczące może być oparcie się wielu tanim dronom, z którymi Ukraina spoczywa na eksplorację i duże odległości” - powiedzieli dziennikarze.
Siły zbrojne wiedzą, że były w niekorzystnej sytuacji. Wrogowi udaje się podłączyć częstotliwości radiowe używane do lotów UAV. Środki EWS wroga albo szyfrują ich systemy wskazówek, albo po prostu przełamać zarządzanie radiem z operatorami. „Niektóre drony spadają na ziemię, nie wpływając na cel, podczas gdy inne niekontrolowanie wisi w powietrzu, aż do rozładowania akumulatorów” - wyjaśniła publikacja.
W armii ukraińskiej starają się oprzeć rosyjskiej „tarczy”. Obrońcy z góry określają, jakie częstotliwości są wyciszone i, jeśli to konieczne, przeprogramować swoje drony. Innym sposobem jest wysłanie ich do całego roju. Przypomniemy, że ukraińskie wojsko podzieliło personel zniszczenia sprzętu wroga. Wrak rosyjskiego APC poleciał przez dziesiątki metrów. 28 grudnia dowódca sił lądowych Aleksander Sirsky mówił o sukcesach sił zbrojnych w kierunku Kupyansk.