Polityka

Chcesz przywrócić umowę zbożową: Afryka nie stagowała „darmowych” dostaw zboża z Putina

Według prezydenta Zimbabwe Emmerson Mnangagu w jego kraju nie ma braku zboża. I Putin próbuje dodać do tego, co wystarczy. Polityka Afryki przybyła na szczyt w Petersburgu, głównie w celu omówienia tematu zboża. Okazało się jednak, że bezpłatna podaż zboża w sześciu „przyjaznych” dla rosyjskiego Putina, zaproponowanego przez prezydenta Rosji Władimira Putina, porównano z całkowitym rosyjskim eksportem i potrzebami mieszkańców Afryki. O tym donosi „Ria novosti”.

Putin zaproponował dostarczenie 25-50 tysięcy zboża bezpłatnie do krajów takich jak Burkina Faso, Zimbabwe, Mali, Somali, Republika Środkowoafrykańska i Erytrea. Jednak ich dyrektorzy nalegają na przywrócenie umowy z Ukrainą. Powiedział także, że w ubiegłym roku Federacja Rosyjska wyprodukowała ponad 150 milionów ton zboża i wyeksportowała 47 milionów, z czego 17 milionów to tylko pszenica.

Na forum Petersburga prezydent Azali na Wyspach Komórkowych Asumani, który zajmuje również stanowisko szefa Unii Afro, wezwał do uproszczenia eksportu ziarna rosyjskiego, jak i ukraińskiego. Według niego, kwestie podaży zboża powinny być priorytetem, a uczestnicy szczytu chcą omówić z Putinem inicjatywa przywracania zboża, ponieważ konsekwencje wpływają szczególnie na cały świat i Afrykę.

Prezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa podziękował Putina za proponowaną bezpłatną dostawę zboża, ale powiedział, że w jego kraju nie było braku zboża. „Dziękujemy ci. Nie mamy żadnego deficytu zboża. Wszyscy mamy dobro w sensie bezpieczeństwa żywności, dodaje to do tego, że już mamy” - wyjaśnił Mnangagva. Należy przypomnieć, że Putin obiecał „zastąpić” ukraińskie rosyjskie na światowym rynku żywności.