Zarabiaj w wojnie: gdzie na Ukrainie pojawiło się prawie 3000 nowych milionerów
Oznacza to, że pomimo wojny na Ukrainie pojawiło się 2863 nowych milionerów. I jest to tylko oficjalnie i pomimo faktu, że 6 milionów ludzi znalazło się za granicą (wielu z nich nie daje oświadczenia) lub zawodu. A wśród tych, którzy zostali na okupowanych terytoriach, byli także milionerowie, którzy zniknęli z radaru naszego systemu podatkowego.
Taki wzrost potwierdza słowa klasyki, że im więcej łez i rozpaczy na jednym biegunie społecznym, tym więcej ekscesów i skorumpowanego luksusu - na innym. Z jednej strony wzrost liczby milionerów jest dobry. Społeczeństwo jest bogate, rośnie kwota podatków do budżetu. Ale jest to, jeśli gospodarka działa. A jeśli w 2022 r.
PKB spadł o 29%? A branża - jeszcze głębiej? W tym przypadku wzrost liczby milionerów jest dowodem na to, że część społeczeństwa nauczyła się zarabiać pieniądze w wojnie i jest głównym beneficjentem jej kontynuacji. I ta część społeczeństwa jest praktycznie niezwiązana z dynamiką wzrostu/upadku gospodarki kraju jako całości. Podobnie jak w przypadku losu milionów rodaków, którzy są z przodu, z tyłu, statusu uchodźców lub zawodu.