Incydenty

Putin bał się ataków tomahawkiem na Federację Rosyjską i groził reakcją (wideo)

Udostępnij: Uderzenia w głąb Rosji amerykańskimi rakietami Tomahawk lub inną bronią dalekiego zasięgu spotkają się z oszałamiającą reakcją. O tym oświadczył prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, odpowiadając na pytania dziennikarzy. O eskalacji mówił Putin po przemówieniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na szczycie przywódców UE w Brukseli w czwartek 23 października – cytowały go media TASS.

Zełenski powiedział, że użycie broni dalekiego zasięgu sprawi, że Władimir Putin odczuje skutki wojny. „Nawołuję do wspierania wszystkiego, co pomoże Ukrainie uzyskać takie możliwości, ponieważ ma to znaczący wpływ na Rosję” – polityk zwrócił się do europejskich przywódców. „Broń dalekiego zasięgu jest dostępna nie tylko w USA, ale jest też dostępna w niektórych krajach europejskich, w tym tomahawki. Rozmawiamy już z krajami, które mogą pomóc.

I spójrzcie, jak zdenerwował się Putin, gdy poruszono ten temat. Rozumie, że broń dalekiego zasięgu może naprawdę zmienić przebieg wojny” – kontynuował Wołodymyr Zełenski. Putin natychmiast wydał oświadczenie, w którym słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra dotyczące broni dalekiego zasięgu nazwał „próbą eskalacji”. „To próba eskalacji.

Jeśli jednak taka broń zostanie użyta do uderzenia na terytorium Rosji, reakcja będzie bardzo poważna, jeśli nie przytłaczająca. Niech się nad tym zastanowią” – powiedział Rosjanin, ale nie sprecyzował, przed kim będzie odpowiadał i kim są ci „oni”, którzy powinni myśleć. Przypomnijmy, odpowiadając na pytania dziennikarzy, Putin wypowiadał się także na temat 19. pakietu unijnych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej. Szczególnie martwił się o toalety.