Incydenty

Przedanie polskiego „Shahheda”: nie dron, ale rakieta F-16, media padły na dom w Viriki.

Do rozprzestrzeniania się: Podczas inwazji rosyjskich dronów rano 10 września dom w Virika Virivodeship w Polsce nie może upaść nie dronem, ale rakietą z polskiego wojownika F-16. Oficjalnie władze nie informują, że wpadły do ​​wioski. Komentując atak Shahhedy na Polskę, wiceminister obrony narodowej Cezarius Tomchyk potwierdził zniszczenie trzech dronów w zeszłym tygodniu, dąb nie określił lokalizacji.

Rakieta, którą F-16 wystrzelił na rosyjskim dronie, może spaść do domu w wiosce Viriki, pisze polskie wydanie Rzeczpospolita, powołując się na źródła w Państwowych Służb Bezpieczeństwa. „To była rakieta powietrzna powietrza z naszego F-16, która miała awarię systemu awarii podczas lotu. Na szczęście nie działała ani eksplodowała dzięki bezpieczniku detonatora. Był rosyjski strajk powietrzny, a polska strona bronił się”-powiedział Izer dziennikarzy.

Autorzy materiału wskazują, że dom w Viriki padł amunicję o długości około 3 metrów i waży ponad 150 kg. Według byłego oficera wojskowego wywiadu, pułkownik Matsey Cow, cios był kinetyczny. Rakieta spadła o długość około trzech metrów (ważyła ponad 150 kg). „Nie było ani wybuchu, ani detonacji, jak widać na zdjęciach zniszczonego domu” - powiedział polski podpułkownik.

Dziennikarze zauważyli, że prokuratura i wojsko oficjalnie nie wyjaśniły informacji o obiekcie, który zniszczył dom w Viriki. Prokuratura Lublin zidentyfikowała pozostałości 17 dronów, ale odmówiło komentarza na temat rodzaju obiektu, który spadł w wiosce. „Nie mogę teraz powiedzieć, że spadł do domu w Viriki. Jest to badane i czekamy na wnioski ekspertów” - powiedziała rzeczniczka prokuratury okręgowej w Luublin Agnieszka KMPKA.

Dodała również, że po badaniach na scenie odpowiedziała na niektóre pytania, ale informacje te nie są publikowane w decyzji śledczego. Rankiem 10 września podczas ogromnego ataku na Ukrainę drony Federacji Rosyjskiej poleciały do ​​Polski. Agencja News Reuters powiedziała, że ​​rosyjski dron przyleciał do domu Polaków w Viriki. W tym momencie letnia para oglądała wiadomości o ataku UAV. Dach i sypialnia zostały zniszczone w domu.

Następnie media poinformowały, że rosyjskie drony poleciały na Litwę i chciały zaimponować centrum NATO, a ogólnie w przestrzeni powietrznej sojuszu odnotowano od 22 do 25 UAV. 12 września, szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, stwierdził, że Federacja Rosyjska specjalnie zaatakowała Polskę z powietrza, a tych, którzy twierdzą, że drony wpadły w polską przestrzeń powietrzną przez przypadek, była pod wpływem rosyjskiej propagandy.