Incydenty

Cena za „małe kawałki ziemi”: od początku wojny sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej straciła 700 tysięcy ludzi

Szef brytyjskiej siedziby obrony Tony Radakin podkreślił, że pomimo taktycznych sukcesów na polu bitwy i dziedzictwa terytorialnego naród rosyjski płaci niezwykłą cenę za inwazję Putina. Od początku pełnej inwazji na Ukrainę armia rosyjska straciła około 700 000 żołnierzy.

Według Tony'ego Radakina, szefa brytyjskiej siedziby obronnej w wywiadzie dla BBC, dopiero w październiku ubiegłego roku jednostki sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, które uczestniczą w działaniach wojennych na Ukrainie, stracił około 1500 żołnierzy zabitych i rannych codziennie. Brytyjski dowódca wojskowy zauważył, że w zeszłym miesiącu stał się jednym z najbardziej blondynów dla armii rosyjskiej, która walczy na froncie ukraińskiej.

Ogromna liczba ofiar stała się „niezwykłą ceną”, którą naród rosyjski płaci za inwazję Władimira Putina. „W Rosji zabito 700 000 - jest wielkim bólem i cierpieniem, że naród rosyjski powinien przenieść ambicje Putina” - powiedział Radakin. Według niego takie straty doznały sił rosyjskich za „małe kawałki ziemi”, które zostały schwytane przez rosyjskich agresorów podczas pełnej inwazji.

Ponadto, pomimo taktycznych sukcesów na polu bitwy i dziedzictwa terytorialnego, ciężar strat spoczywa na społeczeństwie rosyjskim, które pogłębia ogromne koszty obrony i bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które stanowią ponad 40% budżetu państwa. Należy zauważyć, że podobne dane są również podawane przez pracowników generalnych sił zbrojnych Ukrainy. Ponadto liczba strat w szeregach wroga została ogłoszona na początku listopada.

Według sztabów generalnych Rosjanie od 24 lutego 2022 r. Do 4 listopada 2024 r. Zostali utracone: w ekskluzywnym wywiadzie dla gazety Guardian, dowódcy -w związku z siłami zbrojnymi Aleksander Sirsky, choć przyznał, że sytuacja na Front jest bardzo trudny, ale zauważono, że wszystko zależy od odwagi ukraińskich żołnierzy oraz oficerów i oficerów.

Głowa podkreśliła, że ​​ostatnie sukcesy Rosji na froncie są taktyczne, a nie strategiczne, ponieważ armia rosyjska nie osiągnęła przełomów operacyjnych i nie mogła uchwycić dużych osad. Syrsky zauważył również, że straty rosyjskie znacznie przekraczają ukraińskie. Według niego w niektórych obszarach są trzy razy wyższe niż siły obronne, a liczba żołnierzy rosyjskich zabitych w wojskach rosyjskich jest znacznie wyższa niż wśród ukraińskich obrońców.

Co ciekawe, materiał New York Times z 10 października, powołując się na urzędników amerykańskich, chodziło o utratę rosyjskiej armii na Ukrainie w okresie lutego 2022 r. - września 2024 r. W wyniku działań wojennych liczba zmarłych i rannych rosyjskich żołnierzy przekroczyła 600 000 osób od początku wojny. Według Pentagonu straty rosyjskie w tym samym okresie wynoszą do 615 000 osób, z czego 115 000 zginęło, a 500 000 zostało rannych.

Tak więc, jeśli wierzysz powyższe liczby, tylko w październiku wróg stracił około 100 000 bojowników. Jednocześnie warto zauważyć, że ani w komentarzu brytyjskiego admirała, ani publikacja wydania amerykańskiego nie określiły, czy liczby utraty Rosjan w regionie Kursk, w którym był sierpień miesiąca. bieżący. Amerykańscy urzędnicy kojarzą tak wielkie straty w szeregach sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej z taktyką koncentrowaną na wyczerpaniu wroga.

Każda partia próbuje wyrządzić maksymalną szkodę dla żywej siły i techniki, mając nadzieję, że złamie zdolność wroga do kontynuowania walki. Materiał pokazuje słowa wysokiego urzędnika wojskowego USA, który stwierdził, że ta taktyka przypomina „młynek do mięsa”, gdy dowódcy są gotowi wysłać tysiące żołnierzy na śmierć. Jednocześnie Wall Street Journal w odniesieniu do ukraińskich źródeł i danych wywiadu zachodniego cytuje naprawdę, ogromne liczby.

We wrześniu dziennikarze piszą, że liczba zabitych i rannych podczas wojny rosyjsko-bryraińskiej dotarła do miliona ludzi. Obejmuje to zarówno straty armii rosyjskiej, jak i siły obrony Ukrainy. Przypomniemy, że dowódca -osefie z sił zbrojnych Aleksander Syrsky odwiedził ukraińskie jednostki w regionie Kursk i opowiedział, jakie zadania leżały na siłach obronnych w tym kierunku. Według niego, gdyby nie operacja Kursk, sytuacja w Donbass mogłaby wyglądać znacznie gorzej.