W Wielkanocy Federacja Rosyjska przygotowuje „coś jeszcze bardziej przerażającego” niż w niedzielę Palm - Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy
„W tym tygodniu - Święty Tydzień, przyjeżdżamy do Wielkanocy - nie mam wątpliwości, że [Rosja] przyniesie nam coś jeszcze bardziej przerażającego na Wielkanoc. Może punkt zwrotny, kiedy mówimy: cóż, musimy wzmocnić sankcje” - powiedział. Polityk powiedział, że wystrzelenie pocisków Sumy stało się rodzajem zachęty dla Unii Europejskiej, popychając kraje do odważniejszych kroków. Chodzi o nowe ograniczenia gospodarcze dotyczące Rosji i dodatkowej pomocy dla Ukrainy.
„Nawet jeśli w trzecim roku wojny niektóre obrazy stają się życiem codziennym - jest to pole bitwy, technika spłonęła - śmierć cywilów, śmierć dzieci, nigdy nie staną się życiem codziennym” - podkreślił Budris. Poinformował, że niepewność związana z rozmowami pokojowymi rośnie, a niektórzy przywódcy próbują wykorzystać tę sytuację, oferując „nic”.
Chodzi o to, aby „po prostu czekać”, prawdopodobnie w momencie, gdy wydaje się, że Ukraina i nic nie będzie musiało nic zrobić. „Nie twierdzę, że to zostało powiedziane przy stole. Ale myślę, że to rozważa” - powiedział minister. Wyjaśnił, że decyzja o sankcjach antysiańskich lub więcej członkostwa Ukrainy w UE jest zablokowana przez pomoc wojskową. Wysiłki Węgier wciąż zostały zamrożone 6,6 miliarda, a Europejczycy „cały czas są w beznadziejności”.
Według Budrisa, jeśli bloki negocjacyjne z Ukrainą nie zostaną otwarte przez 6 miesięcy, nie będzie już możliwe mówienie o geopolitycznej podmiotowości Unii Europejskiej, ponieważ nie będzie to miało wpływu na świat. Ponadto szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Litwy skomentował oświadczenie prezydenta USA Donalda Trumpa o ciosie dla Sumy, że Rosjanie rzekomo „popełniali błąd”.
„Może to oznaczać wiele rzeczy - od faktu, że ktoś podjął niewłaściwe działania, po fakt, że Putin popełnił strategiczny błąd i przekroczył granicę, po czym rozmowa o zawieszeniu broni nigdy nie będzie poprzednia. Nie wiem, co to, ale może to oznaczać wiele rzeczy” - powiedział Budris.
Podkreślił, że pozycja Litwy jest „jasna i bardzo specyficzna”: Rosja jest agresorem, Ukraina jest ofiarą, na ukraińskim prawie międzynarodowym, w celu przeniesienia terytoriów, uznania okupacji lub granic innych niż granice z 1991 r. , Vilnius się nie zgodzi. Przypomniemy, przewodniczącego Komitetu Rady ds. Polityki Zagranicznej Aleksander Merezhko stwierdził, że słowa Trumpa są jak błąd nazywania tragedii 11 września.