Incydenty

NATO ma 3 lata na przygotowanie się do wojny z Rosją - polskim ministrem

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Polski jest przekonany, że w ciągu trzech lat należy stworzyć niezbędny potencjał na wschodniej flance Sojuszu, aby powstrzymać agresję Federacji Rosyjskiej. Aby uniknąć wojny z Rosją, kraje flanki wschodniej NATO są w magazynie przez trzy lata, aby się przygotować. Wśród niezbędnych środków jest wzrost liczby personelu armii i tworzenie nowych formacji armii.

2 grudnia szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Polski Jacek Sevier w wywiadzie dla Nasz Dzienannik. Polski urzędnik skomentował opinię przedstawicieli Niemieckiego Stowarzyszenia Polityki Zagranicznej, którzy twierdzą, że kraje Zachodnie pozostały od 5 do 9 lat, przygotowując się do odzwierciedlenia Moskwy. Według Seviery takie prognozy są zbyt optymistyczne.

„Jeśli chcemy uniknąć wojny, kraje NATO powinny wziąć krótszy, 3-letni horyzont czasowy na konfrontację na wschodniej flance. Jest to czas, w którym potencjał powinien być stworzony na wschodniej flance jako wyraźny czynnik powstrzymania agresji, „Minister powiedział. Według urzędnika przemysł broni w Rosji działa w trybie trzech przesunięć i jest w stanie przywrócić zasoby w ciągu najbliższych trzech lat po stratach poniesionych na Ukrainie.

W tym kontekście polski minister zauważył stanowisko rządu, a także krytyków opozycji na dalsze zamówienia broni dla żołnierzy polskich. Seviera powiedział, że niezadowolenie większości opozycji w zamówieniach Seimas w wysokości 500 jednostek systemów Himars nie jest krytyką, a wszystkie argumenty, że producent rzekomo nie poradzi sobie z takimi ilościami dostaw. „Od czasu pokojowej produkcji i dostaw w pokoju, to znaczy do 2022 r.

Właściwe byłoby porównanie naszych zakupów z liczbą siatkówki zniszczonych ze strony rosyjskiej i ukraińskiej. Rosjanie stracili około 900 takich zestawów, Ukraina - więcej niż 500 ”, - powiedziała Seviera. Przypomniemy, że minister obrony Polski Mariusz Blaschak podjął decyzję o utworzeniu szóstej dywizji armii, za którą skrytykował z opozycji. Polskie wojsko narzekają, że obecne jednostki brakuje personelu, a minister ogłosił już powstawanie nowych związków.