Opinie

W zero w pobliżu Donieck. Prawdziwa historia heroizmu sił zbrojnych

Pozycja była zajmowana przez dziesięciu facetów. Są trzy żywe. Nie można ich zmienić na cztery dni. Kombrig chodził na czarno, jak śmierć, spłukana, nieustannie analizował to, co można zrobić. Ale nie mogli ich wyciągnąć. Czas, w którym każda minuta jest wiecznością. Gdy każdy stos jest wstrzyknięciem adrenaliny do mózgu. A oto, co wydarzyło się piątego dnia. Pozycja w pobliżu Donieck. Bardzo skomplikowane. Około 200 metrów do Rosjan.

W pewnym momencie zaczyna się lawina burz. Każdego dnia burze małych grup, zrzuty z Copter, granaty gazowe, sztuka, znów burze. Rotacja pozycji została odcięta przez sztukę i Copter, aby nie można ich było zmienić i szturmować każdego dnia. Pozycja była zajmowana przez dziesięciu facetów. Są trzy żywe. Nie można ich zmienić na cztery dni.

Kombrig poszedł na czarno, gdy sama śmierć spłukała, nieustannie analizował to, co można zrobić, nic nie żałował niczego, bez drogiego UAV, bez domku, nic. Ale nie mogli ich wyciągnąć. Czas, w którym każda minuta jest wiecznością. Gdy każdy stos jest wstrzyknięciem adrenaliny do mózgu. I tutaj - cztery dni. Piątego dnia grupa mogła odebrać ciała naszych chłopców i zastąpić ocalałych.

A kiedy usłyszał ryk technologii, grupa szturmowa Rosjan próbowała wskoczyć do okopów. I ci trzej chłopcy ich zniszczyli. Po czterech trudnych dniach, w pobliżu ciał zmarłych braci, zniszczyli grupę szturmową przed wyjściem. - Mam DRG, odbiór. - Co więcej DRG, zakończ histerię. Teraz jesteśmy już na podejściu. - Tak, mówię drg, już czołgają się wcześniej. - Dokładnie DRG? Więc nie będziesz palić, naprawdę drg? - Tak, pogoda, jestem samochodem ** p.

… Zajmuje to kilka minut. - Jestem wee **, ale wciąż tam są, kiedy będą tam? Och, wciąż się wspinam, teraz . . . napaść została odparta. Pozycja jest za nami. Chłopaki są trochę, pękają kawałki ziemi od Rosjan i odzwierciedlają burze „jednorazowych”, jak nazywają je Rosjanie, nadal utrzymują swoje pozycje. I tak, kolejna chwila. Już, gdy zmiana wskoczyła do okopów i usiadła z ocalałym. „Zostaliśmy tu rzuceni”, jeden z ocalałych. - Po prostu wyjdź.