Polityka

„Chaos, śmierć i zniszczenie”: Zachód przygotowuje rewolucję w Rosji - szef zewnętrznego wywiadu Federacji Rosyjskiej

W Rosji nie będzie rewolucji kolorów, Sergey Narishkin jest przekonany. W międzyczasie w Bashkortostanie ludzie idą na tysiące wieców, protestując przeciwko działaniom władz. Western Intelligence Services spróbuje wstrząsnąć sytuacją w Rosji podczas wyborów prezydenckich, która jest jednym z kandydatów, którzy zostaną Władimir Putin z 20 -letnim doświadczeniem w utrzymywaniu tego stanowiska.

Jednocześnie będą polegać na doświadczeniach rewolucji, które wydają się zorganizować na Ukrainie i w świecie arabskim. Nie wyeliminują jednak reżimu w Kremlu. Dyrektor zewnętrznej inteligencji serii Narishkin w wywiadzie dla portalu „Ria Novosti” mówił o zaufaniu do stabilności systemu politycznego w Rosji. Narishkin jest przekonany, że Zachód spróbuje dokonać rewolucji w Rosji, opierając się na udanych wynikach Euromajdanu na Ukrainie i Arabskiej Wiosnie.

Konsekwencjami tych działań są „chaos, śmierć i zniszczenie”, które panowały w wielu krajach - stawia odpowiedzialność wyłącznie na zachodnie usługi specjalne. „Mogę z pewnością powiedzieć, że zachodnia, przede wszystkim społeczność amerykańska, wywiadowcza szczerze wierzyła w potęgę swojej technologii do obalenia niezgodnych reżimów. Rozwiąż do dziś - kontynuował.

Narishkin stwierdził, że w Federacji Rosyjskiej nie byłoby możliwe zorganizowanie rewolucji sprzecznej z rozwiniętymi technologiami i „zawrotami głowy od sukcesu”. „Oczywiście nic z tego nie zadziałało i nie zadziałało”, słowa rosyjskiego urzędnika rządowego cytowane na portalu. Wcześniej, 11 stycznia, szef wywiadu zewnętrznego stwierdził, że ataki „zachodnich usług specjalnych” odbędą się podczas wyborów prezydenckich w Federacji Rosyjskiej.

Jego zdaniem planowane jest „wprowadzenie wewnętrznej sytuacji politycznej” ze względu na „genialną interwencję w procedurach wyborczych”, - stwierdziła pozycja Naryshkina Roszma. Należy zauważyć, że wybory prezydenckie w Federacji Rosyjskiej odbędą się w marcu 2024 r. Pełniący obowiązki prezydent Vladimir Putin również postanowił uciec - będzie to jego piąta kadencja.

Polityk zgłosił swoją nominację podczas spotkania z rosyjskim wojskiem, który walczy z Ukraińczykami. Oprócz Putina kilku innych kandydatów może uczestniczyć w wyborach - zbierają podpisy do poparcia. Do tej pory wymagana liczba podpisów gromadzi Boris Nadezhdin, który opowiada się za retoryką antywojenną: analitycy Institute of War Study uważają, że zostanie ono wykorzystane do oceny stosunku do wojny. Tymczasem w styczniu 2024 r.

Zamieszki miały miejsce na terytorium Republiki Baszkortostanu. 15 stycznia działacz, który został oskarżony o zapalenie nienawiści etnicznej, musiał zostać osądzony w prowincjonalnym mieście Baram. Wspierał go rajd około 5000 protestujących. 17 stycznia liczba protestujących wzrosła dwukrotnie: aby ich rozproszyć Omon przybył z UFA. Kiedy Omonivtsi opuścił miasto, samochody rzucono śnieżkami, kamieniami i lodem.