Izrael mógł zaatakować rosyjską bazę lotniczą w Syrii, gdzie broń była przechowywana dla Hezbolla
Wydanie niemieckie sugeruje, że w ten sposób Izrael zniszczył partię broni, która została wysłana od terrorystów Iranu „Hezbolla” przez rosyjską bazę. Zdjęcia, które były w sieci, są widoczne w pobliżu potężnych eksplozji miasta Jebla, które znajduje się 5 kilometrów od miasta. Krótko po serii wybuchów członkowie Ruchu Hezbollahu i syryjskich dziennikarzy zgłosili, że siły wojskowe Izraela zaatakowały rosyjską bazę.
„Izrael próbuje naruszyć podaż broni Hezbolli przez Syrię z pomocą strajków lotniczych. Jednak rosyjska baza wojskowa nie była celem tych ataków. Rosja, podobnie jak Iran i Hezbolla”, jest poparta przez syryjski władca Bashara Assada - pisze gazeta. Tymczasem syryjscy dziennikarze informują, że Izrael zaatakował bazę po przybyciu tam samolotu. „Atak izraelski został skierowany do składu Khmeimim w rosyjskiej bazie.
Izrael wędrował po bazie godzinę po przybyciu do irańskiego samolotu Qeshm Fars”-napisał Abdullah al-Mus, dziennikarz firmy telewizyjnej Syrii. Źródła publikacji mówią, że irański samolot wylądował na rosyjskiej bazie o 10 rano w środę, 2 października i ponownie latał o godzinie 5 wieczorem, 8 godzin przed atakami nocnymi. „Powodem ataków był ładunek, który przetransportował pod pozorem pomocy humanitarnej dla Libańczyków” - dodał rozmówca Bild.